Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

"Nie tragedia smoleńska Polaków podzieliła, tylko kłamstwo o jej przyczynach"

Przecież nie tragedia smoleńska Polaków podzieliła, tylko kłamstwo o jej przyczynach sączone od pierwszych godzin po katastrofie. Dzisiaj przeciwnicy miesięcznicy żądają wstrzymania ekshumacji - mówi w rozmowie z PAP Adam Borowski, legendarny działacz opozycji antykomunistycznej, szef Warszawskiego Klubu Gazety Polskiej.

prezydent.pl
prezydent.pl

Dzisiaj kolejna miesięcznica. Ostatnią próbowali zakłócić przeciwnicy tych obchodów. Dzisiaj będzie tak samo. Miesięcznice budzą duże, często różne emocje. Te pozytywne ale i te negatywne również. W przestrzeni publicznej są obecne głosy, że należy zaprzestać comiesięcznych obchodów. Zgadza się Pan z taką narracją?

Miesięcznice budzą emocje u tych, którzy nie chcą prawdy o katastrofie smoleńskiej. Miesięcznice które zostały zainicjowane kluby Gazety Polskiej, były bardzo ważne. Stale organizowały tą część społeczeństwa która nie uwierzyła w narrację rosyjską, że pijany generał (gen.Błasik - przyp. red.) za poduszczeniem prezydenta Lecha Kaczyńskiego zmusił niedouczonych pilotów do lądowania w skrajnie trudnych warunkach. Miesięcznice były elementem ciągłego upominania się o prawdę o Smoleńsku, wspierały sejmową komisję kierowaną przez Antoniego Macierewicza i nie pozwoliły premierowi Tuskowi sprawy katastrofy „zamieść pod dywan”. Jestem przekonany że bez miesięcznic i bez sejmowej komisji nie doszłoby do ekshumacji ciał ofiar, nie doszłoby do zmian politycznych w 2015 roku. Śledztwo się toczy i daj Boże dojdziemy do prawdy. Teraz wciąż chodzimy, co miesiąc pod pałac prezydencki, przypominamy, że na Krakowskim Przedmieściu powinny stanąć dwa pomniki smoleńskie: prezydenta i ofiar katastrofy. Przeciwnicy miesięcznicy słowami p. Kasprzaka (Paweł Kasprzak stoi na czele Obywateli RP – przyp. red.) , żądają wstrzymania ekshumacji, bo inaczej uniemożliwią nam organizację miesięcznic. Tym samym Obywatele RP żądają, by nie przeprowadzano rzetelnego śledztwa, by tym samym ukryć niekompetencję i barbarzyństwo poprzedniej władzy.

 

To żądanie Obywateli RP brzmi absurdalnie. Czy rodziny ofiar nie mają prawa wiedzieć, kto leży w trumnach?

Wiadomo, że takie żądanie Obywateli RP nie może być spełnione, chociażby z formalnych względów. Taki postulat formułowany jest tylko po to, żeby wywoływać spory i awantury, żeby opinii publicznej katastrofa smoleńska kojarzyła się wyłącznie jako coś negatywnego, dzielącego Polaków. A przecież nie tragedia smoleńska Polaków podzieliła, tylko kłamstwo o jej przyczynach sączone od pierwszych godzin po katastrofie. Wierzę że Policja zapewni nam, uczestnikom tych uroczystości, bezpieczeństwo i spokój. To jest jej obowiązek.

 

Czy oglądał Pan wtorkową konferencję wdowy po admirale A. Karwecie?

Widziałem, uważnie się przysłuchiwałem i byłem wstrząśnięty. Konferencja Pani admirałowej Karwety była bardzo emocjonalna i przejmująca. Z chirurgiczną precyzją obnażyła, że polski rząd na żadnym etapie nie podjął próby wyjaśnienia przyczyn katastrofy smoleńskiej. Kompletnie niezrozumiałe są przesłanki, jakimi kierował się premier Tusk oddając śledztwo stronie rosyjskiej. Skąd niby miałaby się wziąć jego ufność, że Rosjanie przeprowadzą śledztwo w sposób rzetelny, przecież nie można było z góry wykluczyć zamachu na polskiego prezydenta. Moim zdaniem to nie z braku kompetencji tylko cynicznie oddano śledztwo Rosjanom; właśnie po to, by rzetelnego śledztwa nie było, żeby można było powiedzieć później: to nie my, to wszystko wina Rosjan, my nie mieliśmy na śledztwo wpływu.

 

Mówi Pan o rzetelnym śledztwie. Czy Pana zdaniem, to prowadzone przez prokuraturę wojskową nie było rzetelne?

Gdyby śledztwo było prowadzone w sposób rzetelny, zgodnie z przyjętymi międzynarodowymi standardami, to obnażone zostały by wszystkie okoliczności które doprowadziły do tej katastrofy jak: sposób przygotowania tej wizyty, rozdzielenie wizyt na dwie. Bo to przecież Urząd Rady Ministrów, gabinet pana premiera zajmowały się de facto organizacją wizyty, to oni dawali samoloty, to oni uzgadniali z rosyjską stroną wszystkie szczegóły wizyty, i oni są za to odpowiedzialni. Rzetelne śledztwo musiałoby to wszystko obnażyć, wypunktować wszystkie zaniedbania – to mało powiedziane, współpracę z Rosją, by tę wizytę prezydencką zmarginalizować. Myślę, że świadomie podjęto decyzję o podjęciu wyjaśnienia katastrofy w oparciu o konwencję chicagowską, ponieważ wiedziano, że wszystko będzie prowadziła wyłącznie strona rosyjska.

 

Po katastrofie ciała docierają do Polski. Nie podjęto natychmiastowych decyzji o sekcjach zwłok. Czas odsłonił potworny bałagan, kiedy poznawaliśmy efekty kolejnych ekshumacji. Czy dało sie tego uniknąć?

Sekcje zwłok i badania DNA nie służą wyłączne do identyfikacji, są elementem również śledztwa nad przyczynami katastrofy. Śledczy mają obowiązek pobrać próbki ciał i próbki ubrań by stwierdzić, czy czasem na nich nie ma śladów np. materiałów wybuchowych. Teraz, po ekshumacjach, już wiemy, że nikt z polskich śledczych i patamorfologów nie uczestniczył w sekcji zwłok, a także przy wkładaniu ciał do trumien. Nasuwa się pytanie, kto pobierał i kto badał próbki ciał i odzieży niezbędne do zbadania przyczyn tej katastrofy. Gdzie byli polscy śledczy i czym się zajmowali? Bo jeżeli w samolocie był wybuch, to na niektórych szczątkach ciał i ubrań powinny być bardzo charakterystyczne ślady uszkodzeń. Tych badań po prostu nie przeprowadzono. Obnażone zostały kłamstwa pani Kopacz i Tuska. A już barbarzyństwem jest, że w jednej trumnie stwierdzono szczątki kilku ciał, np. trzy ręce czy trzy głowy. Dodatkowo stwierdzono że ciała ofiar były bezczeszczone, że zaszywane były w nich śmieci, niedopałki papierosów, że pakowane były do worków na śmieci. To wszystko kompromituje ekipę Tuska, powinni zniknąć natychmiast z przestrzeni publicznej.

 

Czy można dzisiaj postawić konkretne zarzuty ludziom, urzędnikom odpowiedzialnym za tą kompromitację polskiego państwa?

Nikt z polskich urzędników z premierem Tuskiem na czele, ani przed katastrofą, ani po niej nie dopełnili obowiązków. Jestem przekonany że prowadzone śledztwo udowodni współpracę polskiego premiera Donalda Tuska z Władymirem Putinem przeciw własnemu prezydentowi. Zbliżały się wybory prezydenckie w Polsce i Tusk postanowił znaczenie wizyty prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Katyniu zdeprecjonować... Dlatego doprowadził do rozdzielenia wizyt, a podległe mu służby organizujące wizytę i uzgadniające wszystkie szczegóły z Rosjanami nie dochowały żadnych standardów bezpieczeństwa należnych przy organizacji wizyt głowy państwa. To jest dużo cięższy zarzut, który, mam nadzieję, w przyszłości doprowadzi Tuska i Kopacz przed Trybunał Stanu.

 

Podkomisja smoleńska wydała w środę komunikat, że uszkodzenie lewego skrzydła mogło nastąpić poprzez wybuch. Pana komentarz do tego komunikatu?

Ten komunikat jest dla niecierpliwych. Ja, po badaniach prof. Biniendy wiedziałem, że ta brzoza nie mogła uciąć skrzydła samolotu na wys. 5 metrów jak podał raport Komisji MAK, gen. FSB Anodiny. Dopiero po półtora roku zweryfikowano tą informację i podano że ścięcie nastąpiło na wys. 6 m. Nawet tak prostej czynności jak zmierzenie drzewa nie wykonali rzetelnie. Ja czekam spokojnie na końcowy raport powołanej przez ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza podkomisji i innym zalecam cierpliwość.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#Katastrofa smoleńska #Adam Borowski #miesięcznica #Smoleńsk

redakcja