Prezes Naczelnej Rady Lekarskiej mówi wprost, że w przypadku lekarza, który na drzwiach gabinetu wywiesił kartkę z informacją, że „nie przyjmuje pacjentów z PiS”, mogło dojść do naruszenia Kodeksu Etyki Lekarskiej. Jak dowiedział się portal niezalezna.pl, w związku z interwencją poseł Anny Sobeckiej, podjętą po naszej publikacji, sprawą zajął się już Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej Wojskowej Izby Lekarskiej, której lekarz jest członkiem.
Lekarz, który „nie chciał przyjmować pacjentów z PiS” najwyraźniej wystraszył się konsekwencji i próbował obrócić całą w sytuację... w żart. Na swoim profilu na portalu społecznościowym pokrętnie się tłumaczy.
„Miał to być żart na temat klauzuli sumienia i hipokryzji w dyskryminacji WOŚP, ale tego nie są w stanie wszyscy zrozumieć” - napisał lekarz.
Jak już informowaliśmy lekarz stracił już pracę w przychodni, a sprawą zajmuje się Komisja Etyki Lekarskiej.
CZYTAJ WIĘCEJ: Lekarz nie chciał przyjmować "pacjentów z PiS". Teraz wymyślił żenujące tłumaczenie
Tymczasem jak wynika z naszych ustaleń, na tym cała sprawa się nie kończy. W związku z interwencją poseł Anny Sobeckiej, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej informuje o skierowaniu sprawy do Naczelnego Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej, a następnie do Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej Wojskowej Izby Lekarskiej, której lekarz jest członkiem. Jednocześnie prezes NRL dr Maciej Hamankiewicz podkreśla, że w tym przypadku mogło dojść do naruszenia Kodeksu Etyki Lekarskiej.
„Niezwłocznie po uzyskaniu informacji o zdarzeniu, którego dotyczy pismo Pani Poseł skierowałem sprawę do Naczelnego Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej wskazując, że mogło dojść do naruszenia art. 3 Kodeksu Etyki Lekarskiej stanowiącej, iż lekarz powinien zawsze wypełniać swoje obowiązki z poszanowaniem człowieka bez względu na wiek, płeć, rasę, wyposażenie genetyczne, narodowość, wyznanie, przynależność społeczną, sytuację materialną, poglądy polityczne lub inne uwarunkowania.
Z posiadanych przeze mnie informacji wynika, że Naczelny Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej zgodnie z właściwością określoną w przepisach ustawy o izbach lekarskich, przekazał sprawę Rzecznikowi Odpowiedzialności Zawodowej Wojskowej Izby Lekarskiej, której lekarz jest członkiem w celu podjęcia czynności przewidzianych w tej ustawie” – czytamy w piśmie prezesa Naczelnej Rady Lekarskiej.