Za przyjęciem noweli głosowało 396 posłów, 3 było przeciw, a 28 wstrzymało się od głosu.
Dziś Kodeks karny stanowi, że „nie popełnia przestępstwa, kto w obronie koniecznej odpiera bezpośredni, bezprawny zamach na jakiekolwiek dobro chronione prawem”.
W razie przekroczenia granic obrony koniecznej, w szczególności, gdy sprawca zastosował sposób obrony niewspółmierny do niebezpieczeństwa zamachu, sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary, a nawet odstąpić od jej wymierzenia - wynika z zapisów Kk.
Zgodnie z nim, nie podlega karze, kto „przekracza granice obrony koniecznej pod wpływem strachu lub wzburzenia, usprawiedliwionych okolicznościami zamachu”. Dotychczasowe przepisy będą nadal obowiązywać.
- W wielu wypadkach prokuratury i sądy „dokonują konserwatywnej, bezdusznej interpretacji przepisów prawa, w konsekwencji osoby skutecznie broniąc się, ponoszą niezasłużoną odpowiedzialność karną – mówił przedstawiając projekt autorstwa resortu sprawiedliwości, minister Zbigniew Ziobro.
Po przyjęciu projektu przez rząd we wrześniu MS podkreślało, że nadal każde przekroczenie granic obrony koniecznej będzie przedmiotem postępowania prokuratury. Będzie ona ustalała, czy są przesłanki wyłączające odpowiedzialność karną osoby, która broni swego domu, mieszkania przed napaścią. Jeśli uzna, że one zachodzą, mogłaby umorzyć śledztwo.