Dziś w Gdańsku odbyła się konferencja prasowa, na której przedstawiono raport zespołu badającego przyczyny awarii przepompowni na Ołowiance w połowie maja ub.r. Zespół ekspertów został powołany przez prezydenta Gdańska, a raport – poza przyczynami, zawiera rekomendacje na przyszłość.
Przewodniczący zespołu dr inż. Grzegorz Kostro z Politechniki Gdańskiej poinformował na konferencji, że awaria, w efekcie której przez trzy dni zrzucano ścieki do Motławy i Zatoki Gdańskiej została wywołana przez cały szereg czynników.
„Każdy z tych czynników miał swój udział, gdyby one występowały niezależnie, prawdopodobnie by nie doszło do tej awarii. Wystąpiły w tym samym czasie, czyli nastąpiła, można powiedzieć, kumulacja tych wszystkich oddziaływań i to w efekcie spowodowało taki stan, jaki mieliśmy”
– powiedział Kostro.
Wiceprezes spółki Saur Neptun Gdańsk Saur Neptun Gdańsk (SNG), odpowiadającej za gdańską sieć wodociągowo-kanalizacyjną, Jacek Kieloch, poinformował na konferencji, że firma rozpoczęła już wdrażanie zaleceń komisji mających zminimalizować ryzyko powtórzenia się awarii. Poinformował też, że w 2021 roku spółka planuje modernizację przepompowni, w której doszło do awarii.
W połowie maja ub.r. doszło do awarii w Przepompowni Ścieków Ołowianka odbierającej 60 proc. ścieków z Gdańska i odprowadzającej je do Oczyszczalni Wschód. Awarię spowodowało zalanie komory pomp i znajdujących się tam czterech silników: dwóch głównych i dwóch zapasowych. Aby uniknąć zalania miasta przez cofające się z kanalizacji ścieki, SNG zdecydowała o zrzucie nieczystości do Motławy. Do rzeki, której wody trafiają ostatecznie do Zatoki Gdańskiej, odprowadzano około 2,6 tys. m sześc. ścieków na godzinę. Część nieczystości spuszczana była też bezpośrednio do Zatoki na wysokości Zaspy.
Awaryjny zrzut trwał niemal trzy dni - do czasu, aż w przepompowni zainstalowano nowy - sprowadzony z Holandii - silnik i uruchomiono pompę. Podczas zrzutu i przez wiele dni po jego zakończeniu Pomorski Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny badał stan wody w Zatoce Gdańskiej. W żadnej z próbek nie stwierdzono przekroczenia norm pod względem zawartości niebezpiecznych bakterii: woda nadawała się do kąpieli.
Spółka Saur Neptun Gdańsk wpłaciła ponad 322 tys. zł kary, jaką nałożyły na nią władze miasta. Kara była związana z przerwą w świadczeniu usług przez SNG