Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Rzymkowski: Nie ma wielkiej różnicy między "ściekiem" z buraka, a słowami polityków PO

- Nie ma wielkiej różnicy między "ściekiem" czy "sokiem" z buraka, a wypowiedziami co niektórych polityków PO. Niektórzy wręcz powoływali się w swojej aktywności publicznej na sfalsyfikowane informacje z tego profilu na Facebooku. To jest upadek klasy politycznej, ale też upadek PO, czy szerzej KO, co obserwujemy w ostatnich tygodniach, miesiącach i latach. Skrajne zacietrzewienie i absolutny skręt w lewo powodują, że ta formacja wkrótce zniknie ze sceny politycznej - mówił w programie Michała Rachonia #Jedziemy wiceminister edukacji i nauki Tomasz Rzymkowski.

PrtSc/ TVP Info

Wyszły na jaw rozmowy Romana Giertycha z Mariuszem Kozakiem-Zagozdą, administratorem profilu hejterskiego "Sok z Buraka". Jak się okazuje, mecenas Giertych stoi za „spontaniczną” akcją „spaceru Donalda Tuska” z 2017 r. Były szef LPR razem z administratorem „Soku” organizował tę akcję.

Proszony o komentarz odnośnie roli Romana Giertycha w całej sprawie wiceminister edukacji i nauki Tomasz Rzymkowski stwierdził, że "bardzo zastanawia dialog osoby rzekomo przesłuchiwanej przez policję - czy tutaj nie było roli samego Giertycha, który sugerował, jak ta rozmowa z policją powinna wyglądać".

To jest przekroczenie roli pełnomocnika, obrońcy, podczas postępowania przygotowawczego, gdzie adwokat tylko i wyłącznie kontroluje rzecz od strony formalnej i nie może, jak na sali sądowej, zabierać głosu, przedstawiać stanowiska, czy argumentów w obronie klienta. To przekroczenie 

- mówił w programie Michała Rachonia #Jedziemy, podkreślając, że sprawę trzeba specjalnie przeanalizować i sprawdzić zachowanie prawnika pod względem etycznym.

Roman Giertych cały czas jest w polityce, mimo, że podkreśla, iż w polityce nie jest. Jego skrajnie jaskrawe zaangażowanie po stronie totalnej opozycji, osobiste zaangażowanie, gdzie podskakuje na manifestacjach KOD-u, czy tego typu happeningi (...) pokazują, że cały czas jest aktywnym politykiem, mimo, że nie pełni żadnej funkcji politycznej

- przypomniał w kontekście słynnego "spaceru" do prokuratury Donalda Tuska.

Wystarczy posłuchać niektórych polityków PO. Nie ma wielkiej różnicy między "ściekiem" czy "sokiem" z buraka, a wypowiedziami co niektórych polityków tej formacji politycznej. Niektórzy wręcz powoływali się w swojej aktywności publicznej na sfalsyfikowane informacje z tego profilu na Facebooku. To jest upadek klasy politycznej, ale też upadek PO, czy szerzej KO, co obserwujemy w ostatnich tygodniach, miesiącach i latach. Skrajne zacietrzewienie i absolutny skręt w lewo powodują, że ta formacja wkrótce zniknie ze sceny politycznej

- dodał.


Sok z Buraka to ulubiony profil "obrońców demokracji". Znany jest ze swego zaangażowania w tworzeniu kłamliwych informacji. W ubiegłym roku wyszło na jaw, że dwie osoby administrujące profil - Mariusz Kozak-Zagozda i Marcin Mycielski - pracują dla sztabu wyborczego Małgorzaty Kidawy-Błońskiej.

 

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

#Sok z Buraka

albicla.com@ Magdalena Żuraw