Rzeszowski sąd okręgowy zapewnił sąd w Hiszpanii, że każda osoba oddana pod sąd w Polsce będzie miała sprawiedliwy proces, a rozstrzygnięcie wyda niezależny sąd, kierując się wyłącznie przepisami prawa, ustaleniami faktycznymi i własnym sumieniem.
Jest to odpowiedź Sądu Okręgowego w Rzeszowie na pytania skierowane do niego przez hiszpański Centralny Sąd Śledczy. Od odpowiedzi na te pytania madrycki sąd uzależnia decyzję o wydaniu Polsce poszukiwanego na podstawie ENA obywatela Hiszpanii.
Odpowiedzi udzielił II wydział karny Sądu Okręgowego w Rzeszowie, który wydał Europejski Nakaz Aresztowania obywatela Hiszpanii. W udostępnionej mediom odpowiedzi rzeszowskiego sądu pod którą podpisała się sędzia Bożena Przysada, która wydała za Hiszpanem ENA, zapewniono, że decyzja Sądu Okręgowego w Rzeszowie w sprawie wydania 12 stycznia 2018r. Europejskiego Nakazu Aresztowania w sprawie obywatela Hiszpanii została wydana przez sąd „w pełni autonomicznie, bez jakiejkolwiek ingerencji, w oparciu o dotychczas przeprowadzone w sprawie postępowanie dowodowe”.
W piśmie przesłanym do sądu w Hiszpanii sędzia odniosła się do pytań, w których Hiszpanie pytają o niezależność, nieusuwalność i możliwości odpowiedzialności dyscyplinarnej polskich sędziów.
Hiszpanie pytają czy polski „organ sądowy wypełnia swoje zadania w pełni autonomicznie, bez podległości w ramach hierarchii służbowej, podporządkowania komukolwiek, w sposób wolny od nakazów czy wytycznych z jakiegokolwiek źródła, oraz korzystając z ochrony przed ingerencją i naciskami z zewnątrz, które mogą zagrozić niezależności osądu jego członków i wpływać na ich rozstrzygnięcia”. Centralny Sąd Śledczy pyta także, czy w polskim systemie prawnym określona jest „nieusuwalność osób, którym powierzono zadanie sądzenia”.
CZYTAJ WIĘCEJ: Rzeszowski sąd odpowie Hiszpanom
Hiszpański sąd spytał ponadto czy „istnieją zasady co do składu organu, powoływania jego członków, okresu trwania ich kadencji oraz powodów ich wyłączania, wykluczania lub odwołania”. Wreszcie Hiszpanów interesuje, czy „system środków dyscyplinarnych dla osób, którym powierzono zadanie sądzenia, przewiduje niezbędne gwarancje w celu uniknięcia ryzyka wykorzystania tego systemu do politycznej kontroli treści orzeczeń sądowych”.
W odpowiedzi czytamy, że rzeszowski sąd rozumie, iż sąd w Hiszpanii, zadając te pytania, „zmierzał do ustalenia, czy podejrzany w przypadku jego wydania do Polski zagwarantowane będzie miał prawo do: rozpoznania sprawy przez niezawisły sąd, prawo do obrony, prawo do sprawiedliwego i jawnego rozpoznania sprawy w rozsądnym terminie”.
Rzeszowski sąd odpowiada, że „w obecnym stanie prawnym podejrzany czy oskarżony ma prawo do korzystania z pomocy adwokata, a także do rozpoznania swojej sprawy w sposób jawny i w rozsądnym terminie”. Podkreślono z „całą stanowczością”, że sąd podejmujący w tej sprawie decyzję o wydaniu ENA - podjął ją samodzielnie, bez jakiegokolwiek udziału osób trzecich czy innego organu.
„Jak z powyższego wynika, żaden organ tak sądowy, jak i pozasądowy, nie ma bezpośredniego wpływu na podejmowane przez sędziego w danej sprawie decyzje”
zapewnia SO w Rzeszowie. Przypomina w tym miejscu artykuły 173 i 178 Konstytucji RP z dnia 2 kwietnia 1997 roku.
Zauważa też, że zgodnie z ustawą z 27 lipca 2001 roku czynności z zakresu nadzoru administracyjnego prezesa sądu i ministra sprawiedliwości „nie mogą wkraczać w dziedzinę, w której sędziowie są niezawiśli tzn. w dziedzinę związaną z rozpoznawaniem spraw i wydawaniem rozstrzygnięć”.