Stanowisko Platformy Obywatelskiej to plan wprowadzenia w Polsce aborcji na życzenie do 12. tygodnia; PO przesunęła się na skrajną lewicę w zakresie propozycji dot. przerywania ciąży, konserwatywne skrzydło tej partii stoi teraz przed ogromnym dylematem - powiedział rzecznik rządu Piotr Müller.
Zarząd Krajowy PO przyjął w środę późnym wieczorem nowe stanowisko partii w kwestii aborcji. Zostało ono ujęte w "Pakiecie Praw Kobiet", na który - jak mówili w czwartek politycy PO - składają się propozycje dotyczące bezpieczeństwa kobiet (edukacja seksualna, refundacja antykoncepcji, w tym awaryjnej, zapłodnienia in vitro i badań prenatalnych oraz pomoc dla rodzin wychowujących dzieci z niepełnosprawnościami) oraz "Nowa umowa społeczna", która zakłada legalną aborcję do 12. tygodnia ciąży po konsultacjach pacjentki z lekarzem i psychologiem.
Müller stwierdził w piątek w telewizji Republika, że stanowisko PO to "de facto jest plan wprowadzenia w Polsce aborcji na życzenie".
- PO wczorajszą decyzją przesunęła się na skrajną lewicę pod kątem propozycji w zakresie prawa aborcyjnego. To, co wczoraj zaproponowała Platforma to jest de facto aborcja na życzenie do 12. tygodnia życia
- ocenił Müller.
Według niego PO proponując tego rodzaju przepisy "de facto łamie konstytucję".
- Te przepisy są niekonstytucyjne. Najpierw należałoby zaproponować zmianę konstytucji w tym zakresie, bo inaczej takie przepisy, które proponuje PO zostaną uchylone przez Trybunał Konstytucyjny
- zaznaczył rzecznik rządu.
Jego zdaniem konserwatywne skrzydło PO stoi teraz przed ogromnym dylematem.
- To jest ostatni moment, aby opowiedzieć się jednak po stronie tego programu politycznego, tych idei, które kiedyś dawnego temu były zapisane w części ideowej PO
- zauważył Müller.