Platforma Obywatelska zaprezentowała dziś w końcu swoje stanowisko w sprawie aborcji. Choć kwestia ta rodzi podziały w największej partii opozycyjnej, to jednak przedstawiono założenia, które dopuszczają możliwość przerywania ciąży do 12. tygodnia. Podobno "na szczególnych warunkach", choć nie zostały one jasno sprecyzowane. - Kobieta powinna podjąć decyzję i prawo powinno jej to umożliwić - mówiła jedna z posłanek PO.
Po wielu dyskusjach, Platforma Obywatelska ogłosiła dziś w końcu swoje stanowisko w sprawie aborcji.
- Uważamy, że w szczególnie trudnych warunkach osobistych, po spełnieniu szczególnych warunków, takich jak konsultacja z psychologiem, z lekarzem, to kobieta powinna podjąć tę osobistą decyzję. A prawo musi jej to umożliwić
- powiedziała Izabela Leszczyna z Koalicji Obywatelskiej. "Dajemy możliwość dopuszczenia terminacji ciąży w wyjątkowych sytuacjach po spełnieniu warunków do 12 tygodnia ciąży" - dodała Małgorzata Kidawa-Błońska. Nie sprecyzowano jednak, na czym polegają te "szczególne warunki". W obecnie przedstawionym kształcie przepisy wyglądają de facto jak aborcja na życzenie do 12. tygodnia ciąży.
Wśród zaproponowanych rozwiązań znalazły się też m.in. leczenie niepłodności metodą in vitro, edukacja seksualna, badania prenatalne finansowane przez państwo.
Lider Platformy Obywatelskiej Borys Budka tłumaczył zaproponowane rozwiązania, jako te, "które łączą".
- Kiedy zapisywałem się do PO, wiedziałem, że jest ona partią szeroką, że ma skrzydło konserwatywne i liberalne. Dla każdego w PO jest miejsce, w sprawach światopoglądowych możemy się różnić (...) Udało nam się wypracować stanowisko, które stara się łączyć, a nie dzielić
- twierdził.
Następnie padła seria pytań m.in. o stanowisko Grzegorza Schetyny, który stwierdził, że kwestie dotyczące aborcji powinny być konsultowane w szerszym gronie niż zarząd partii.
- Statutowym organem do zajmowania stanowisk jest zarząd partii. Po długiej, owocnej dyskusji, stanowisko to zostało przyjęte zdecydowaną większością głosów
- odpierał Budka.
Zapytany o wypowiedź Szymona Hołowni sprzed 8 lat, w której Hołownia sprzeciwiał się aborcji, Budka odparł:
"Nie zajmuję się kolegami czy koleżankami z opozycji. Wiem, że Szymon Hołownia ewaluował w poglądach, uważam, że on sam powinien odnieść się do wypowiedzi z 2013 roku. Ja jej nie podzielam"
Podczas konferencji padło także stwierdzenie, że projekt był szeroko konsultowany z kobietami. Dziennikarze Telewizji Republika zapytali, czy wśród pań, które brały udział w konsultacjach, były osoby opowiadające się za całkowitą ochroną życia. Okazało się wówczas, że dyskusja była prowadzona... wewnątrz Platformy Obywatelskiej.
- Nasza dyskusja była przeprowadzana w ramach naszego klubu i członków PO i w tej dyskusji brały udział koleżanki o poglądach konserwatywnych, bardzo lewicowych i z centrum
- odpowiedziała Małgorzata Kidawa-Błońska.
Lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz proponuje referendum w sprawie aborcji. Jednak Borys Budka nie jest jego zwolennikiem. Czyżby obawiał się wyniku?
- Z szacunkiem odnoszę się, do każdej propozycji, ale chcę zwrócić uwagę na to, że w obecnej sytuacji politycznej referendum byłoby organizowane przez PiS, bez merytorycznej debaty, byłyby tylko emocje
- stwierdził.