Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Radosław Sikorski przegrał proces z Jarosławem Kaczyńskim. Chodzi o „zdradę dyplomatyczną”

Sąd w całości odrzucił pozew Radosława Sikorskiego przeciwko Jarosławowi Kaczyńskiemu. Były szef MSZ ma zapłacić 4 tys. zł kosztów procesowych.

Radosław Sikorski
Radosław Sikorski
Tomasz Adamowicz/Gazeta Polska

Przeprosin i wpłaty 30 tys. zł na cel społeczny żądał były szef MSZ Radosław Sikorski w pozwie przeciwko prezesowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu, za wypowiedzi przypisujące mu „zdradę dyplomatyczną” w związku z działaniami po katastrofie smoleńskiej.

W pozwie, który wpłynął do sądu w grudniu 2016 r., powód domagał się od Jarosława Kaczyńskiego przeprosin w Polskiej Agencji Prasowej i w onet.pl za słowa z wywiadów dla tych mediów, które – według powoda – naruszają jego dobre imię, cześć i godność.

Sąd Okręgowy w Warszawie stwierdził, że ta wypowiedź miesiła się w ramach dyskursu publicznego i była powodowana interesem publicznym - dowiedziała się niezalezna.pl. Dodano, że tę wypowiedź trzeba rozpatrywać w kontekście całego wywiadu, gdzie Kaczyński mówił, że zawiodła cała ekipa rządowa po katastrofie smoleńskiej.

Powództwo nie zasługiwało na uwzględnienie i podlegało oddaleniu w całości. (...) Z uwagi na pełnioną przez powoda w latach 2007-2014 funkcję szefa MSZ, informacja o jego ministerialnych kompetencjach i ich realizowaniu, bądź też nierealizowaniu, w konkretnej sytuacji politycznej po tzw. katastrofie smoleńskiej, z punktu widzenia obiektywnego ich odbioru przez rozsądnego, przeciętnego i uczciwego odbiorcę, stanowiła wiadomość o charakterze neutralnym, niepociągającą za sobą przeświadczenia przeciętnego odbiorcy o sprzeczności wypowiedzi Kaczyńskiego z jakimkolwiek przepisem prawa, czy normą moralną

- wskazała cytowana przez PAP w uzasadnieniu dzisiejszego wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie sędzia Anna Ogińska-Łągiewka.


W wywiadzie z października 2016 r. PAP pytała Jarosława Kaczyńskiego o jego wypowiedzi nt. działań poprzednich władz, które mogły doprowadzić do katastrofy.

Wedle wiedzy, która do mnie dotarła, ale to nie jest wiedza pełna, nie mam dostępu do wiedzy zdobywanej w trakcie śledztwa, to rzeczywiście pewne dokumenty w tej sprawie odnaleziono. To, że różne rozmowy, telefony w sprawie przygotowania wizyty to była gra, a decyzja (o rozdzieleniu wizyt prezydenta Kaczyńskiego i premiera Tuska – red.) była podjęta dużo wcześniej, wydaje się całkowicie udowodnione. To już jest politycznie i moralnie, a być może także prawno-karnie bardzo ciężki zarzut

– mówił prezes Prawa i Sprawiedliwości.

Ale jest też sprawa wystąpienia zgodnie z prawem międzynarodowym zastępcy ambasadora Piotra Marciniaka do władz rosyjskich o eksterytorialność terenu, gdzie nastąpiła katastrofa. To rutynowa rzecz, a minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski zdecydował się wycofać z tej decyzji. To bardzo poważna sprawa. Trudno sądzić, żeby została podjęta bez wiedzy i zgody premiera Donalda Tuska. Jest mnóstwo rzeczy, o których do tej pory nie wiedzieliśmy

– dodał.

Kontynuował on ten temat w wywiadzie dla onet.pl.

Żadne śledztwo smoleńskie nie jest na razie przeciwko komukolwiek. Zresztą moja wiedza nie pochodzi ze śledztw. Wiem więcej, choćby na temat tego, jak działała komisja Millera — co częściowo pokazała podkomisja ekspertów Antoniego Macierewicza, publikując nagrania, pokazujące, że poprzedni rząd działał pod dyktando Rosjan. Takich niebywałych działań było więcej. Wiceambasador w Moskwie Piotr Marciniak złożył notę w sprawie eksterytorialności miejsca katastrofy. Następnie polecono mu ją wycofać. To było posunięcie wykonane na polecenie Radosława Sikorskiego, ale czy bez wiedzy Tuska? Tu już jest bardzo poważny przepis kodeksu karnego – zdrada dyplomatyczna

– powiedział Jarosław Kaczyński.

 



Źródło: niezalezna.pl

#Jarosława Kaczyński #Radosław Sikorski #proces #przegrana #sąd

redakcja