Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Ideolodzy chcą wprowadzenia eko-komunizmu. Rachoń: „Tym tokiem myślenia ostatecznym rozwiązaniem byłoby zlikwidowanie człowieka”

- Jeśli komuś z państwa wydaje się, że te idee to szaleństwo i jedynie groźna totalna, ale utopia w czystej formie, którą zresztą znamy z autopsji, bo żyliśmy w kraju, w którym mięso było nielegalne, a jakikolwiek samochód był oznaką luksusu, to są państwo w błędzie - powiedział redaktor Michał Rachoń komentując zalecenia raportu stowarzyszenia, do którego przystąpiła Warszawa, który pod płaszczykiem walki o klimat zakłada daleko idące ograniczenia dla zwykłych ludzi, niczym z totalitarnych reżimów.

Fundacja C40 zrzeszające miasta z całego świata - w tym Warszawę przygotowała raport wskazujący, co miasta powinny zrobić, aby osiągnąć cele klimatyczne. Zgodnie z tymi propozycjami powinno dojść do zmniejszenia spożycia mięsa na rok przez osobę do 16 kilogramów, nabiału do 90 kilogramów. Ograniczona ma zostać także możliwość kupowania nowych ubrań - maksymalnie 8 sztuk na osobę. Dodatkowo liczba samochodów ma zostać zniwelowana do 190 na tysiąc osób. A poza tym każdy mógłby odbywać tylko jeden lot samolotowy (w dwie strony) raz na 2 lata, ale nie mógłby "zrobić" więcej niż 1500 kilometrów.

Cel ambitny zakłada natomiast całkowity zakaz spożywania mięsa i nabiału, możliwość kupienia tylko trzech ubrań rocznie, żadnych prywatnych samochodów oraz jeden lot samolotowy na trzy lata. 

Sprawę na antenie TVP Info skomentował redaktor Michał Rachoń. - Jeśli komuś z państwa wydaje się, że te idee to szaleństwo i jedynie groźna totalna, ale utopia w czystej formie, którą zresztą znamy z autopsji, bo żyliśmy w kraju, w którym mięso było nielegalne, a jakikolwiek samochód był oznaką luksusu, to są państwo w błędzie - powiedział, przedstawiając wpis europosłanki Sylwii Spurek. 

Michał Rachoń komentując ten wpis zauważył, że "zgodnie z tą logiką ostatecznym rozwiązaniem byłoby zlikwidowanie tego szkodliwego gatunku jakim jest człowiek". - Wtedy na pewno nie byłoby można mówić o odpowiedzialności człowieka za zmiany klimatu. To jest ostateczny cel, który wynika z tego sposobu myślenia - powiedział. 

- Jeśli komuś się wydaje, że można machnąć ręką na ten nieskrywany zamordyzm, bo przecież nikt rozsądny nie przyjmie tego rodzaju rozwiązań, przepisów jako prawa, to radzę zastanowić się raz jeszcze. Co prawda w tej formie nie jest to jeszcze przedmiotem jakichś działań, czy rozważań wszystkich europosłów, to jednak te pomysły gdzieś krążą. Gdyby stały się w jakimś części unijnym prawem, to może okazać się, że nie bardzo mamy narzędzia, żeby cokolwiek z tym zrobić, albo nie będziemy mieć ich w przyszłości

- podkreślił. - Wczoraj bowiem Komisja Europejska skierowała do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wniosek o uznanie, że polski Trybunał Konstytucyjny, czyli instytucja, która ma prawo powstrzymywania niezgodnych z polską konstytucją, z polskim prawem przepisów, ma zostać uznany za niebędący sądem w Unii Europejskiej. Jego decyzje dla Unii Europejskiej mają być w przyszłości nieistniejące, pomijalne. Unia Europejska ma nie kierować się tym, co stwierdza polski TK. Oczywiście stanie się to dopiero po tym, jak TSUE po odpowiednio przygotowanym spotkaniu na zamku albo innym polowaniu przyklepie już decyzje, które dla nowego lepszego porządku świata podjęli wcześniej ci szaleńcy - zakończył. 

 



Źródło: Niezalezna.pl

#Michał Rachoń #komunizm #ekologia #Sylwia Spurek

Adrian Siwek