Premier Mateusz Morawiecki odwiedził dzisiaj policjantów komisariatu wodnego w Krakowie, którzy zapobiegli uderzeniu bezwładnie płynących tramwajów wodnych w most Dębnicki na Wiśle. Szef rządu pogratulował funkcjonariuszom udanej akcji.
- Co mogę powiedzieć, że to znakomita robota, bardzo dziękuję za taką dyspozycyjność (…). Patrząc na to drzewo, które unieruchomiliście, to można sobie wyobrazić, jakby ono całą siłą uderzyło w przęsła, które są tam budowane
- mówił Morawiecki.
Odnosił się w ten sposób do usuwania przez policjantów niesionych przez Wisłę kłód drzew.
Premier @MorawieckiM do funkcjonariuszy w Komisariacie Wodnym Policji w #Kraków: Jesteśmy z Wami i jesteśmy wdzięczni za wasze działania. Gratuluję odwagi i dziękuję za dyspozycyjność. pic.twitter.com/EcDezCcfdV
— Kancelaria Premiera (@PremierRP) 24 maja 2019
- Jesteśmy wam bardzo wdzięczni, gratuluję tego, co się udało zrobić. Gratuluję odwagi, bo staram się sobie wyobrazić, jaki to jest żywioł, na takich łódeczkach w porównaniu z płynącym drzewem, to ogromny profesjonalizm i odwaga, macie tutaj znakomite służby, na których można polegać
- podkreślił premier.
Wraz Premierem @MorawieckiM, podziękowaliśmy funkcjonariuszom @kwpkrakow z komisariatu wodnego w Krakowie za ich nocną heroiczna walkę kłodami drzew, zagrażającymi krakowskim mostom. Świetna robota Panowie? pic.twitter.com/ypjCsIoBSE
— Joachim Brudziński (@jbrudzinski) 24 maja 2019
Szef rządu w towarzystwie ministra spraw wewnętrznych Joachima Brudzińskiego spotkał się z funkcjonariuszami na pływającym podeście na przystani. Zwiedził też policyjną motorówkę, gdzie zaprezentowano mu zasady akcji ratowniczej.
Policjant biorący udział w czwartkowej akcji zatrzymania tramwajów wodnych ocenił, że zakończyła się ona sukcesem.
- Były tam dwie osoby, dwóch sterników - trzeba było ich ściągnąć na naszą motorówkę, potem barki musieliśmy documować od brzegu w bezpiecznym miejscu. Musieliśmy tak zrobić, żeby było bezpiecznie, nikomu nic się nie stało. Bardzo szybko płynie woda, musieliśmy dostosować się do warunków
- powiedział PAP policjant.
W czwartek po południu funkcjonariusze krakowskiego komisariatu wodnego zapobiegli uderzeniu bezwładnie płynących tramwajów wodnych w most Dębnicki na Wiśle. Patrolując Wisłę, zauważyli, że po rzece płynie bezwładnie jednostka złożona z czterech tramwajów wodnych złączonych burtami. Jednostki prawdopodobnie zerwały się z lin z przystani wodnej w okolicy dzielnicy Salwator, a następnie - z biegiem rzeki - szybko zmierzały w kierunku mostu Dębnickiego. Na pokładzie znajdowały się dwie osoby.
Patrolujący rzekę policjanci przystąpili do akcji ratunkowej. Jak podano, uderzenie tak ciężkiej konstrukcji w przęsło mostu mogło doprowadzić do jego uszkodzenia. Jeszcze przed mostem funkcjonariuszom udało się rozdzielić tramwaje na dwa zespoły i poprowadzić je z dwóch stron filaru. Następnie doholowali jednostki pływające do przystani na zakolu Wisły, gdzie zostały bezpiecznie zacumowane.
Również w czwartek policjanci z komisariatu wodnego zauważyli, że z przystani przy Salwatorze zerwały się trzy motorówki należące do klubu sportowego. Ponieważ pomost był całkowicie zalany właściciele jednostek nie mogli się do nich dostać. Funkcjonariusze pomogli zatrzymać łódki, które odpływały już z prądem Wisły.