Nie będzie naszej zgody na podrzynanie gardeł kukłom, ani na żadne obrażanie Polaków, polskiej wiary, polskiego języka, na kłamstwa historyczne - mówił premier Mateusz Morawiecki dziś na pikniku rodzinnym w Stalowej Woli (woj. podkarpackie). Jak dodał, „z drogi ku Polsce dumnej, suwerennej, sprawiedliwej i wielkiej nie zejdziemy”.
Dziś podczas wystąpienia szef rządu zwracał uwagę, że środki, które „ciężką pracą wyrwaliśmy mafiom VAT-owskim, przestępcom podatkowym, wielkim korporacjom międzynarodowym” są również przeznaczane na podnoszenie naszego bezpieczeństwa.
- Tak żeby to bezpieczeństwo było jak najwyższe. I nie będzie naszej zgody na podrzynanie gardeł kukłom, ani na żadne obrażanie Polaków, polskiej wiary, polskiego języka, na kłamstwa historyczne
- podkreślił odnosząc się do skandalu, który miał miejsce niedawno podczas imprezy środowisk LGBT w Poznaniu. Podczas wydarzenia, jeden z jego uczestników na scenie miał pozorować poderżnięcie gardła dmuchanej lalce, do której twarzy przyklejono zdjęcie z wizerunkiem abpa Marka Jędraszewskiego.
Głos w związku z tą skandaliczną sytuacją zabrał rzecznik Konferencji Episkopatu Polski. „Podżeganie do nienawiści i aktów przemocy wobec jakiegokolwiek człowieka, niezależnie od jego pozycji w społeczeństwie, nie mieści się w kanonach europejskiej cywilizacji” – napisał w specjalnym oświadczeniu ks. Paweł Rytel-Andrianik.
W następnej części wystąpienia premier odniósł się do niepodległości Polski, co ma być kontynuacją uwolnienia państwa od „czerwonej zarazy”.
Idziemy tą drogą. Ten ogień, który nieśli nasi przodkowie i przez ciemne lata faszyzmu, komunizmu - tej czerwonej zarazy - wierzyli, że ten ogień doprowadzi nas do niepodległej, suwerennej, my dzisiaj przejęliśmy
- zapewnił.
Premier dodał też, że chce „naszym przodkom, ale także naszym wnukom” obiecać, że „z tej drogi ku Polsce dumnej, suwerennej, sprawiedliwej i wielkiej nie zejdziemy”.