- Od chwili siłowego przejęcia mediów publicznych nie możemy w Polsce mówić o praworządności. Bo w chwili obecnej Donald Tusk dokonał przewrotu w mediach publicznych, które docierają do milionów Polaków. Przejmując je bezprawnie pokazali, że te wszystkie słowa o praworządności, demokracji, to były puste słowa. Co będzie dalej? Czy będą starali się odwołać prokuratora krajowego, czy pójdą kompletnie po bandzie i doprowadzą do postawienia zarzutów większości posłów PiS, czy do końca zlikwidują media, które są niezależne od nich, takie jak Telewizja Republika? - pytał w programie "#Jedziemy - Michał Rachoń" na antenie Telewizji Republika poseł Suwerennej Polski Dariusz Matecki.
W środę decyzją Donalda Tuska siłą został przejęty budynek Telewizji Polskiej, a dziennikarzy nie wpuszczono do pracy. W całej Polsce odbywały się manifestacje w obronie mediów państwowych. Największa odbyła się w Warszawie, przed siedzibą TVP.
Poseł Suwerennej Polski Dariusz Matecki, który był rano gościem Michała Rachonia na antenie Telewizji Republika, zarejestrował wczoraj pracę jednego z nowych reporterów TVP. Mężczyzna zjawił się w Sejmie, by zebrać komentarze polityków.
Z nagrania dowiadujemy się, że materiał dotyczyć ma zakupu żywego karpia na Święta, nie dowiadujemy się jednak, jak mężczyzna z mikrofonem TVP się nazywa. - Jestem dziennikarzem od 18 lat - mówi w pewnym momencie, choć konsekwentnie odmawia odpowiedzi na pytanie o imię i nazwisko, a na koniec chowa się w pomieszczeniu klubu Platformy Obywatelskiej.
Pytany o tę sytuację w programie #Jedziemy-Michał Rachoń Dariusz Matecki relacjonował:
Idąc holem usłyszałem posła Arłukowicza z KO, który się pytał - mówiąc do człowieka z mikrofonem TVP - "to wy jesteście ci nowi nasi?". Przez 10 minut chodziłem za tym człowiekiem, pytając, kim jest, jak się nazywa, dlaczego nie ma plakietki, czy ma akredytację prasową - nie dowiedziałem się tego. Skończyło się tak, że pani Piekarska weszła z nim do jednego z pokojów klubu KO. Czy to, że powiedzmy dziennikarz wchodzi za drzwi klubu partyjnego, jest normalne? To absurd. Ten człowiek się nie przedstawił. On ma obowiązek posiadania plakietki. Będę dociekać i zapytać o sprawę pana marszałka. To jest normalne, że ktoś, kto się mieni dziennikarzem, wchodzi do klubowego pokoju? Kto go do Sejmu zaprosił, bo jeśli politycy KO, to kolejny absurd.
Michał Rachoń odniósł się też do innej sytuacji - kiedy to dziennikarze TVP (przed nielegalnym przejęciem mediów przez ekip[ę Tuska - red.) nie zostali wpuszczeni na konferencję szefa rady ministrów Donalda Tuska. Wówczas, gdy dziennikarka TVP pytała o to premiera, szef PO odpowiedział, że on dziennikarzy wpuszcza - sugerując, że dziennikarze TVP dziennikarzami nie są. - Ale to w Polsce reguluje prawo. Dziennikarz pracujący na zlecenie w imieniu redakcji jest dziennikarzem i chroniony jest prawem prasowym - wskazał Michał Rachoń. Jak dodał, rodzi się tutaj problem: "jeśli PAP rządzą w tej chwili uzurpatorzy, którzy nie są władni wydawania decyzji w imieniu TVP czy PAP, to zgodnie z prawem prasowym oni nie są dziennikarzami".
- Od chwili tego siłowego przejęcia mediów publicznych nie możemy w Polsce mówić o praworządności. Bo w chwili obecnej Donald Tusk dokonał przewrotu w mediach publicznych, które docierają do milionów Polaków. Przejmując je bezprawnie pokazali, że te wszystkie słowa o praworządności, demokracji, to były puste słowa. Co będzie dalej? Czy będą starali się odwołać prokuratora krajowego, czy pójdą kompletnie po bandzie i doprowadzą do postawienia zarzutów większości posłów PiS, czy do końca zlikwidują media, które są niezależne od nich, takie jak Telewizja Republika?
- pytał Matecki.
#Jedziemy | @DariuszMatecki:
— Telewizja Republika 🇵🇱 #włączprawdę (@RepublikaTV) December 22, 2023
Od chwili tego siłowego przejęcia TVP nie możemy mówić już o praworządności. Tusk dokonał przewrotu w mediach publicznych, przejmując je bezprawnie. Słowa o demokracji były puste.#włączprawdę #TVRepublika pic.twitter.com/OhaDoiYd0l
- Od kilku dni posłowie Suwerennej Polski, Prawa i Sprawiedliwości, próbują doprowadzić do tego, aby Donald Tusk siłowo przejął media publiczne, również PAP. Całe noce jesteśmy w tych budynkach, próbowaliśmy pomagać dziennikarzom, otoczeni przez setki policjantów, przez barierki, które w tej chwili znajdują się na Woronicza przed siedzibą TVP. Ale ci dziennikarze neo-TVP nie potrafią wskazać, na jakiej zasadzie są w budynku TVP, jakie mają umowy, kto je zawarł. Znaleźliśmy w studiu nr 7 znaleźliśmy pana Marka Czyża i jego kolegów dawniej związanych z TVN. Kiedy nas zobaczyli, wyszli, Czyż uciekł do toalety. Poszli potem do budynku H pilnowanego przez policję (...) Tam są setki policjantów, i kilkadziesiąt radiowozów w tej chwili stoi przed budynkiem TVP za barierkami, do tego dziesiątki ochroniarzy na każdym piętrze. drzwi dla posłów są pozamykane, nie można dokonywać kontroli poselskich, kiedy prosimy policję o pomoc w przeprowadzeniu kontroli poselskiej - mówią "nie"
- mówił Matecki.
- Wczoraj o 2 wróciłem z siedzimy PAP, gdzie przebywał człowiek, który uważa się za prezesa PAP, poprosiliśmy policję, żeby go wyprowadzono, bo dlaczego tam ma być, kilkudziesięciu posłów PiS też przyjechało do PAP i poprosiliśmy policję o interwencję - policja nie zrobiła nic
- dodał.
#Jedziemy | @DariuszMatecki:
— Telewizja Republika 🇵🇱 #włączprawdę (@RepublikaTV) December 22, 2023
Niemcy nie po to wspierały Tuska i jego środowisko, żeby nie realizować swoich korzyści. Tusk zrealizuje wszystko, co Niemcy będą chciały. Chcą nas pozbawić decydyjności, utracimy swoje uprawnienia na rzecz Brukseli.#włączprawdę #TVRepublika pic.twitter.com/yYcADZNqG2