- Polska powinna funkcjonować jak normalny, przyjazny kraj. Powinny być rzeki, zieleń, powinniśmy móc zobaczyć słońce - mówiła na konwencji Platformy Obywatelskiej przed wyborem na kandydata na prezydenta Małgorzata Kidawa-Błońska. Dziś wicemarszałek Sejmu zapytano, kto pisał jej to przemówienie.
Polska powinna funkcjonować jak normalny przyjazny kraj. Powinny być rzeki, zieleń, powinniśmy móc zobaczyć słońce. Uciekanie od odpowiedzialności to policzek wobec polskich przedsiębiorców i naukowców. Bo jeżeli mówimy, że możemy mieć milion samochodów elektrycznych, to nie możemy do 2050 wprowadzić neutralności klimatycznej?
- mówiła w swoim sobotnim wystąpieniu Małgorzata Kidawa-Błońska.
Dziś słuchacz Radia ZET zapytał, kto napisał jej to przemówienie.
"To nie było o rzekach. To było moje przemówienie"
- powiedziała.
Na uwagę prowadzącej, że jej przemówienie spotkało się z krytycznymi opiniami, że było infantylne i miałkie, wicemarszałek Sejmu odpowiedziała:
"Nie wiem czy było miałkie, ale powiedziałam o wielu obszarach, które są dla mnie ważne i one są ważne dla Polaków. Zdrowie - nie ma spotkania, na których Polacy nie mówiliby o zdrowiu. Jak rozmawia się z młodymi ludźmi, którzy teraz mają 20 lat i zastanawiają się, jak będzie wyglądał świat za 20 lat, to oni o tym rozmawiają".