Prezydent Andrzej Duda ocenił, że osoby, które udzieliły poparcia kandydatom do Krajowej Rady Sądownictwa - mogą być (po publikacji list z ich nazwiskami) prześladowane. "Tym bardziej, że wiem, że rożne osoby są prześladowane wewnątrz wymiaru sprawiedliwości" - podkreślił. Nawiązując do wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego w tej sprawie, prezydent zaznaczył, że sądy nie są "absolutną alfą i omegą".
We wtorek minął 14-dniowy termin na udostępnienie list poparcia kandydatów do Krajowej Rady Sądownictwa od dostarczenia Kancelarii Sejmu pisemnego uzasadnienia wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego. Sąd ten w orzeczeniu z końca czerwca br. postanowił, że Kancelaria Sejmu powinna udostępnić wykazy nazwisk osób popierających kandydatów do KRS złożone w ramach procedury wyboru 15 sędziów-członków Rady przez Sejm.
Centrum Informacyjne Sejmu we wtorek rano podało, że prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych zbada zgodność z prawem polskim i europejskim procedury udostępnienia list poparcia kandydatów do KRS. Kancelaria Sejmu wstrzyma się z udostępnieniem list poparcia do czasu wydania przez UODO ostatecznej decyzji w tej sprawie.
Prezydent Andrzej Duda o tę kwestię został zapytany w Polsat News. Jego zdaniem po ujawnieniu osób popierających kandydatów, można się spodziewać, że będą one prześladowane. "Tym bardziej, że wiem, że rożne osoby są prześladowane wewnątrz wymiaru sprawiedliwości" - zaznaczył.
Prezydent odniósł się także do wyroku NSA w tej sprawie, wskazując, że zasada trójpodziału władz oznacza również równowagę władz. "To nie jest tak, że sądy mogą dyktować wszystkie sprawy w polskim państwie. Mam nadzieję, że tak nie jest i że tak nigdy nie będzie" - powiedział.
"Proszę pamiętać, że sądy nie są absolutną alfą i omegą, i sądy nie są od tego, żeby decydować o sprawach państwowych"
- podkreślił Duda. Dopytywany, czy większe prawo mają urzędy państwowe, odparł, że administracja publiczna ma działać tak, jak stanowi polska Konstytucja - na podstawie i w granicach prawa.
Prezydent w tym kontekście wspomniał instytucję skargi nadzwyczajnej, której był pomysłodawcą i która pozwala na weryfikowanie wyroków. Jak zaznaczył, Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego wydała "już parę rzeczywiście świetnych wyroków dotyczących spraw, w których absolutnie dochodziło do złamania prawa i do głębokiej niesprawiedliwości, a które miały miejsce już lata temu". "Ludzie byli skrzywdzeni, to się udało naprawić, ja uważam, że tak właśnie się naprawia dobre imię wymiaru sprawiedliwości" - dodał.
Duda wskazał, że sprawowanie wymiaru sprawiedliwości jest służbą.
"Sędzia służy Rzeczypospolitej Polskiej i ludziom, i ma na sobie ogromną odpowiedzialność, ponieważ wydaje wyroki w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej. Obywatel po zachowaniu sędziego wyrabia sobie opinię na temat państwa polskiego i na temat polskiego wymiaru sprawiedliwości"
- powiedział prezydent.
Jego zdaniem Polacy mają dziś fatalną opinię o polskim wymiarze sprawiedliwości. Dodał, że zmiany, wprowadzane w sądownictwie przez władzę, postępują, mimo - jak mówił "drastycznego oporu elit, które dzisiaj rządzą w wymiarze sprawiedliwości".