Odpowiedź Ministerstwa Spraw Zagranicznych na zalecenia Komisji Europejskiej ws. praworządności w Polsce zostanie wystosowana jutro, czyli dwa dni po terminie, który wyznaczyła kierowana przez Jean-Claude’a Junckera instytucja. Jak wyjaśnił jednak nasz resort dyplomacji, wszystko odbędzie się zgodnie z zasadami.
Odpowiedź (na zalecenia KE) zostanie wystosowana w poniedziałek, jeżeli data udzielenia odpowiedzi przypada w dzień wolny od pracy, to obowiązującym terminem jest pierwszy roboczy dzień, przypadający po tej dacie
– poinformowało biuro prasowe MSZ.
Wydając zalecenia 26 lipca KE dała Polsce miesiąc na odpowiedź; zalecenia dotyczą czterech ustaw przyjętych przez polski sejm, które – zdaniem Komisji – mogą zwiększyć systemowe zagrożenie dla praworządności.
Chodzi o ustawę o Sądzie Najwyższym, nowelizację ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa (zostały zawetowane przez prezydenta), nowelizację Prawa o ustroju sądów powszechnych (podpisaną 25 lipca przez prezydenta), oraz ustawę o Krajowej Szkole Sądownictwa (opublikowaną i obowiązującą od 13 lipca).
Zdaniem KE ustawy te „doprowadzą do strukturalnego osłabienia niezależności sądów i niezawisłości sędziów w Polsce oraz będą miały natychmiastowy i znaczny negatywny wpływ na niezależne funkcjonowanie całego sądownictwa”.
Poza procedurą praworządności KE uruchomiła też 31 lipca postępowanie o naruszenie prawa UE w odniesieniu do ustawy o ustroju sądów powszechnych. Główne zastrzeżenie prawne KE dotyczy dyskryminacji ze względu na płeć z powodu wprowadzenia odmiennego wieku przejścia w stan spoczynku dla kobiet (60 lat) i mężczyzn (65 lat) sprawujących urząd sędziowski. Zdaniem KE jest to sprzeczne z art. 157. Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej oraz dyrektywą w sprawie równości płci w dziedzinie zatrudnienia.