Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Policja pokazuje zdjęcia po lubelskim marszu. Minister Brudziński mówi o "chuliganerii"

Dziś w Lublinie doszło do próby zablokowania Marszu Równości, co skończyło się w efekcie użyciem przez policją gazu łzawiącego i armatek wodnych. W ruch poszły kamienie, a słyszeć dały się okrzyki "zomowcy". Policja podkreśla, że "zareagowała adekwatnie do zagrożenia". Szef MSWiA na Twitterze podkreślił, że każdy, kto atakuje policję, "będzie potraktowany jak chuliganeria w Lublinie".

Policja użyła wobec przeciwników marszu w Lublinie m.in. gazu łzawiącego
Policja użyła wobec przeciwników marszu w Lublinie m.in. gazu łzawiącego
policja.pl

Dziś ulicami centrum Lublina przeszedł Marsz Równości. Legalną demonstrację ochraniała policja. W stronę maszerujących i policjantów ze strony przeciwników przemarszu kierowane były wyzwiska i wulgaryzmy.

Przeciwnicy Marszu Równości usiłowali zablokować pochód już na początku, gromadząc się przy wejściu z Placu Zamkowego w ulicę Kowalską, którędy miał iść Marsz. Policja oddzieliła obie grupy demonstrantów kordonem i skierowała Marsz Równości inną drogą.

Kolejna próba blokady pochodu miała miejsce przy skrzyżowaniu ulic Lubartowskiej i Świętoduskiej. Policja wzywała blokujących do rozejścia się, ponieważ zgromadzenie w tym miejscu jest nielegalne. Przeciwnicy marszu nie posłuchali, obrzucali ich wulgarnymi wyzwiskami. Policja użyła granatów hukowych, gazu łzawiącego i armatki wodnej, aby przerwać blokadę. W stronę policjantów poleciały kamienie i okrzyki „Zomowcy!”, wulgaryzmy. 

Lubelska policja poinforowała na Twitterze, że funkcjonariusze "zareagowali adekwatnie do zagrożenia".

- Policjanci dbali o bezpieczeństwo wszystkich zgromadzonych i reagowali adekwatnie do zagrożenia. Doszło do prób naruszenia prawa i porządku przez uczestników nielegalnego zbiegowiska. Zatrzymano kilkudziesięciu chuliganów

- czytamy na profilu KWP w Lublinie.

Policja przedstawiła również zdjęcia z dzisiejszych zajść w Lublinie, w tym fotografię mężczyzny, który atakuje funkcjonariusza gazem.

- Na takie zachowanie nie ma przyzwolenia - czytamy.

Głos w sprawie zabrał także minister spraw wewnętrznych i administracji, Joachim Brudziński, odpowiadając na Twitterze innym użytkownikom serwisu.

- (...) każdy, kto atakuje kamieniami, butelkami, racami, petardami policję musi wiedzieć, że będzie potraktowany tak, jak potraktowana została dziś chuliganeria w Lublinie

- pisze Brudziński.

 



Źródło: Twitter, niezalezna.pl, PAP

#Lublin #Marsz Równości #policja #Joachim Brudziński

redakcja