Zakończyło się posiedzenie połączonych Izb: Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych oraz Pracy i Ubezpieczeń Społecznych, a 13.30 ma zostać przedstawiona uchwała.
- Sąd Najwyższy zajmował się pytaniem prawnym składu trzech sędziów, który rozpoznawał skargę nadzwyczajną i ogólnie w tym pytaniu prawnym chodzi o odstąpienie od uchwały 7 sędziów Izby Pracy z końca września tego roku, gdzie SN nakazał sądom powszechnym ignorowanie orzeczeń IKNiSP - wyjaśniał w rozmowie z naszym portalem sędzia Adam Jaworski.
Sędzia zwrócił uwagę, że słuszną decyzją sądu było dziś dostrzeżenie, że obecni na posiedzeniu prokuratorzy są nienależycie umocowani.
- Panowie prokuratorzy delegowani są przez prokuratora Korneluka, który nie pełni funkcji Prokuratora Krajowego, co wynika także z orzeczenia SN. Dlatego nie mogą skutecznie występować w SN. Tu decyzje przewodniczącego jest uzasadniona. Panowie prokuratorzy w mojej ocenie powinni zostać poproszeni o zajęcie miejsc dla publiczności, bo nie było żadnego trybu, w którym mogliby w tym posiedzeniu brać udział. W sposób uporczywy prokuratorzy zwracali się do sądu w sposób nieodpowiedni. Powinno to być zbadane przez rzecznika dyscyplinarnego
- ocenił sędzia Jaworski.
Prokurator: IKNiSP nie jest sądem
Prokurator Mariusz Kowal, obecny na posiedzenie, w rozmowie z mediami stwierdził, że dla niego "IKNiSP nie jest sądem". - Została uznana przez trybunały europejskie jako organ niespełniający warunków sądu, który wydaje orzeczenia w UE - ocenił.
Dopytywany, czy w takim razie ważne są wybory z października 2023 r., o których ważności też decydowała IKNiSP, prokurator stwierdził, że "istnieje domniemanie prawidłowości wyborów".
- W sprawy polityczne nie wchodzę, proszę mnie nie próbować tam wprowadzać. Ja przedstawiam stanowisko Prokuratora Krajowego. (…) Stanowisko miało brzmieć tak: "Proszę o odstąpienie podejmowania uchwały w tej sprawie" i tu były cztery przesłanki: zagadnienie prawne przedstawione zostało przez skład niespełniającego wymogów sądu ustanowionego ustawą, niezawisłego, niezależnego i bezstronnego; zagadnienie prawne zostało wyczerpująco rozstrzygnięte przez legalny skład Izby Pracy; zebrane w tej sprawie zgromadzenie nie ma zdolności do podjęcia uchwały, gdyż IKNiSP nie jest sądem, a osoby powołane do SN przed wadliwie powołaną KRS nie są sędziami prawidłowo powołanymi
- wyliczał prok. Kowal.
Pytany, dlaczego stawili się w SN, skoro twierdzą, że IKNiSP nie jest sądem, Kowal oświadczył, że "chcieli przedstawić stanowisko Prokuratora Generalnego i powstrzymać chaos prawny, który dzisiejsze orzeczenie może wywołać".