Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Po „bombie” kurz już opadł. Wystarczył jeden temat, by „sensacje” Wyborczej poszły w odstawkę

Jeszcze na początku tygodnia redaktorzy "Gazety Wyborczej" zapowiadali "prawdziwą bombę", która miała eksplodować wraz z wtorkowym wydaniem gazety. Już nazajutrz duża część komentatorów i publicystów uznała, że "taśmom Kaczyńskiego" bliżej do kapiszona niż do bomby. Choć opozycja wciąż zabiega, by temat wśród opinii publicznej był widoczny, to jednak statystyki pokazują jasno - to sprawa Niesiołowskiego jest na zupełnym topie w internecie, pozostawiając "bombę" "Wyborczej" daleko w tyle.

fot. Krzysztof Sitkowski/Gazeta Polska

We wtorkowej "Wyborczej" opublikowano stenogramy rozmów, które redakcja nazwała "taśmami Kaczyńskiego". Choć dziennikarze "GW" jeszcze dzień przed zapewniali, że będzie to "bomba", która "wstrząśnie sceną polityczną" w Polsce, że będzie to przełom w historii Prawa i Sprawiedliwości, to niedługo po przeczytaniu wtorkowego tekstu wielu komentatorów i publicystów uznało, że to najzwyczajniejszy "niewypadł" i stosowniej niż o "bombie", mówić o "kapiszonie", a sam tekst, który miał uderzać w prezesa PiS, można było - zdaniem niektórych - odczytywać jako "ocieplacz wizerunku" Jarosława Kaczyńskiego.

Już nazajutrz sprawą publikacji wyborczej żyła w głównej mierze tylko opozycja i część mediów. Okazuje się jednak, że prowadzona przez polityków m.in. związanych z Platformą Obywatelską "reanimacja" sprawy "taśm Kaczyńskiego" nie wytrzymuje konfrontacji z rzeczywistością.

 

Analitycy wskazują bowiem jasno - na topie wśród internautów jest teraz zupełnie inna sprawa, z zupełnie innym politykiem w roli głównej.

 

Szybko zauważono również, że sprawę Stefana Niesiołowskiego zdawkowo jedynie przedstawia pewna stacja telewizyjna, która jednocześnie wciąż "grzeje" temat "taśmy Kaczyńskiego".

Funkcjonariusze CBA z Łodzi zatrzymali trzech biznesmenów Bogdana W., Wojciecha K. i Krzysztofa K. uwikłanych w korupcyjny proceder. Do zatrzymań doszło w Łodzi i Konstantynowie Łódzkim. Śledztwo prowadzone przez CBA wykryło, że zatrzymani wręczali korzyści posłowi na Sejm RP. Według informacji TVP Info posłem tym ma być Stefan Niesiołowski, obecnie poseł PSL-UED, (wcześniej Platforma Obywatelska).

 



Źródło: niezalezna.pl

#taśmy Kaczyńskiego #kapiszon #Stefan Niesiołowski

redakcja