Dzisiaj decyzją zarządu krajowego Nowoczesnej poseł Piotr Misiło został wykluczony z partii. Na początku tygodnia szefowa N. poinformowała, że Misiło został zawieszony w prawach członka ugrupowania. Katarzyna Lubnauer oceniła, że Misiło "niszczy Koalicję Obywatelską przez swoje osobiste ambicje". Decyzja Lubnauer miała związek z wywiadem, którego Misiło udzielił "Rzeczpospolitej". Poseł ocenił w nim m.in., że Lubnauer - jako szefowej partii - zabrakło doświadczenia, a Nowoczesna znalazła się w kryzysie.
Pojawiły się liczne spekulacje dotyczące przyszłości politycznej posła Misiły. Dzisiaj sam parlamentarzysta zapowiedział, że pozostanie na razie posłem niezrzeszonym, a "grudzień będzie dobrym czasem, aby w gronie najbliższych, zastanowić się o swojej dalszej przyszłości, nie tylko tej politycznej".
Raczej pewnie jest, że Misiło nie dołączy do Teraz! - formacji stworzonej niedawno przez byłego szefa Nowoczesnej, Ryszarda Petru.
- Nie jest to osoba, o której bym marzył w swoim ugrupowaniu. Życzę mu wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia
- powiedział Petru w programie portalu Wirtualna Polska.
Przy okazji Ryszard Petru wspomniał, że Misiło był jednym z pierwszych, który zakwestionował jego przywództwo w Nowoczesnej. Nieco ponad rok temu Misiło zdecydował się wystartować w wyborach krajowych na szefa N. Kilka tygodni przed ogłoszeniem startu, Piotr Misiło przegrał wybory na szefa struktur regionalnych partii na Pomorzu Zachodnim.
Co więcej, dzisiaj w programie "Tłit" na portalu wp.pl Misiło stwierdził, że "Petru po odejściu z Nowoczesnej [w maju 2018 r.] zapraszał go kilkakrotnie do współpracy". Były lider N. uznał jednak te wypowiedzi za "kłamstwo".
A jeszcze kilka lat temu obaj panowie zgodnie bawili się na Święcie Pasztecika...
Dzisiaj w Szczecinie Dzień Pasztecika. Przed dwoma laty "świętowaliśmy" go wspólnie z @RyszardPetru.
— Piotr Misilo (@Piotr_Misilo) 20 października 2017
Smacznego. pic.twitter.com/JQLDdZ75MI