Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polska

Orędzie marszałka Grodzkiego. "Krótko: bigos". W sieci grad pytań: "W jakim celu on wystąpił?"

Ci, którzy spodziewali się, że w orędziu Tomasza Grodzkiego usłyszymy o zarzutach, jakie są wobec niego formułowane, mogą czuć się zawiedzeni. W zamian marszałek Senatu mówił o systemie sądownictwa, który wymaga reform, ale... "nie takich, które są wprowadzane przez ostatnie cztery lata".

Autor: redakcja

Grodzki na początku orędzia przywołał łacińską sentencję "Alteri vivas oportet, si vis tibi vivere", która w wolnym tłumaczeniu oznacza, że "na ile żyjemy dla innych, na tyle żyjemy dla siebie" i powinna być – jak akcentował – zawołaniem wszystkich osób działających w służbie publicznej.

Reklama

Marszałek Senatu poinformował Polaków o tym, co senatorzy będą robić w najbliższym czasie. Powiedział, że zajmą się tzw. ustawami sądowymi.

- Są one ważne dla sędziów, ale jeszcze ważniejsze dla każdego z nas

- przyznał.

Mimo, że Grodzki apelował o jedność, sam nie omieszkał "wbić szpilki" obecnej władzy, mówiąc o reformie sądownictwa.

- Wiem, że system sądownictwa wymaga reform, ale chyba nie takich, które są wprowadzane przez ostatnie cztery lata. Dlatego zapewniam państwa, że nad ustawami sądowymi Senat będzie pracował najstaranniej, jak to jest możliwe, dbając o nienaruszalność konstytucyjnej zasady współpracy ale i wzajemnej niezależności władzy sądowniczej, wykonawczej i ustawodawczej, gdyż jest to fundament demokratycznego ustroju państwa

- dodał.

Później było już tylko o podziałach w narodzie. Tomasz Grodzki pytał retorycznie czy podziały komukolwiek służą i przypomniał, że "potrafią ranić bardziej niż skalpel".

- Naród podzielony jest łatwiejszym przeciwnikiem dla tych, którzy Polsce rzeczywiście źle życzą. Warto przypomnieć, że okresy największej chwały przeżywaliśmy, gdy byliśmy zjednoczeni

- przyznał.

Na koniec orędzia Grodzki złożył Polakom świąteczne życzenia.

A jak Polacy odebrali orędzie marszałka Senatu? Pojawiają się głosy, że było to wystąpienie... niewiele wnoszące do publicznej dyskusji. Wskazują też, że Grodzki nie zabrał głosu w sprawie, która obecnie elektryzuje Polaków, a która dotyczy jego samego.

 

Autor: redakcja

Źródło: PAP, Niezalezna.pl
Reklama