marszałek Senatu
Tomasz G. i 30 oskarżonych w aferze. Były marszałek zabrał głos i stwierdził, że prokuratura wymyśliła sprawę
Akt oskarżenia przeciwko 30 osobom podejrzanym o przestępstwa korupcyjne związane z Fundacją Pomocy Transplantologii wniosła do sądu Prokuratura Regionalna w Szczecinie. Według śledczych w szpitalu w szczecińskim Zdunowie żądano od pacjentów po 10 tys. zł za operacje leczenia otyłości poza kolejką. "Pomysłodawcą i inicjatorem wyżej opisanego sposobu przyjmowania wpłat od tzw. pacjentów bariatrycznych był Tomasz G., ówczesny Dyrektor Specjalistycznego Szpitala im. prof. Alfreda Sokołowskiego w Szczecinie-Zdunowie, jak również założyciel Fundacji Pomocy Transplantologii, który faktycznie podejmował decyzje w ramach tego podmiotu" - twierdzi prokuratura.
Karczewski wzywa Grodzkiego do dymisji. "Widać, że funkcja marszałka go przerasta"
"Apelujemy do marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego o rezygnację z zajmowanej funkcji. Jego wypowiedzi wpływają negatywnie na ocenę całego Senatu, w ostatnim czasie zachowywał się w sposób nieodpowiedni, nonszalancki" - oświadczył dzisiaj wicemarszałek Senatu Stanisław Karczewski.
Koledzy z partii (i reszty opozycji) ruszyli na pomoc Grodzkiemu. Ale w jaki sposób to zrobili...
Marszałek Senatu traci spokój, gdy kolejni jego byli pacjenci ujawniają bulwersujące informacje z przeszłości, ale politycy opozycji murem stoją za Tomaszem Grodzkim. I wydają kuriozalne oświadczenia: "My, wybrani przez naród, senatorowie Rzeczypospolitej, wyrażamy solidarność i pełne poparcie wobec marszałka Senatu prof. dra Tomasza Grodzkiego". O pacjentach ani słowa. Tymczasem wczoraj portal Niezalezna.pl ujawnił nowe fakty. "Byłam przy tym, jak matka weszła do gabinetu ordynatora i dała mu te pieniądze" - stwierdziła córka pacjentki prof. Grodzkiego.