On się zajmuje wszystkim tym, co nie jest związane z Warszawą – tym, czy był na zdjęciu z Bidenem, czy Tusk był, czy nie był albo robakami. Panowie się przepychają, a tymczasem dochodzi do zatrzymania najważniejszego urzędnika w mieście (poza samym prezydentem), więc pytanie – co się musi stać, żeby Rafał Trzaskowski wziął się do roboty? – zastanawiał się w rozmowie z Niezalezna.pl wiceminister klimatu i środowiska Jacek Ozdoba, komentując dzisiejsze zatrzymanie prominentnego urzędnika warszawskiego ratusza.
Centralne Biuro Antykorupcyjne na polecenie prokuratury zatrzymało dziś Włodzimierza K., sekretarza m. st. Warszawy i byłego ministra skarbu w rządzie PO-PSL. Informację tę jako pierwszy podał dziennikarz „Gazety Polskiej” Piotr Nisztor. To kolejne już zatrzymanie ws. tzw. „afery śmieciowej” w Warszawie. Wcześniej śledczy postawili zarzuty m.in. kierowania zorganizowaną grupą przestępczą oraz powoływania się na wpływy wiceministrowi skarbu z czasów rządów PO-PSL Rafałowi Baniakowi. Chodzi o ustawianie kontraktów z warszawskim MPO wartych 600 mln zł w zamian za łapówkę w wysokości 4 mln 990 tys. zł. Decyzją sądu, Baniak oraz dwóch przedsiębiorców zostało tymczasowo aresztowanych na trzy miesiące.
Wiceminister klimatu i środowiska Jacek Ozdoba w rozmowie z Niezalezna.pl wskazał, że działania urzędników stołecznego ratusza mogły mieć m.in. wpływ na bardzo wysokie ceny za wywóz odpadów w Warszawie. - Należy sobie zadać pytanie czy do opłaty odpadowej nie doliczany jest „podatek korupcyjny” Platformy Obywatelskiej. Na pewno ranga osób zatrzymanych (czyli były wiceminister i minister w rządzie PO-PSL) jest niepokojąca – ocenił polityk, dodając jednocześnie, że „mamy do czynienia z aferą na gigantyczną skalę”.
- Zarzuty prokuratury w tej sprawie dotyczą zorganizowanej grupy przestępczej, prania brudnych pieniędzy, systemu VAT-owskiego, wielomilionowych łapówek i szeregu innych nieprawidłowości. To wszystko sugeruje, że mamy do czynienia z sytuacją gigantycznego kryzysu Platformy Obywatelskiej i rozwojowością tych wszystkich wątków
- podkreślił nasz rozmówca.
Jego zdaniem, Rafał Trzaskowski się do tego problemu nie odnosi i „ignoruje kompletnie problem”. – Nie wychodzi na konferencje prasowe, co jest świadectwem lekceważenia swoich obowiązków. On w jakimś sensie nie dopełnia tych obowiązków jako prezydent miasta; nie interesuje go to. To jest przerażające – ocenił.
Ozdoba wskazał także na tło możliwych, korupcyjnych praktyk w stolicy, wynikających m.in. z nieudolnie prowadzonej „polityki śmieciowej”.
– Inspektorat Ochrony Środowiska informował pana prezydenta Trzaskowskiego o szeregu nieprawidłowości, które mają miejsce w Warszawie; że należy to „wyprostować”, monitorować i wdrożyć odpowiedni nadzór. Ale prezydent Trzaskowski nie uważa, że to jest temat, którym on się powinien interesować. On się zajmuje wszystkim tym, co nie jest związane z Warszawą – tym, czy był na zdjęciu z Bidenem, czy Tusk był, czy nie był albo robakami. Panowie się przepychają a tymczasem dochodzi do zatrzymania najważniejszego urzędnika w mieście (poza samym prezydentem), więc pytanie – co się musi stać, żeby Rafał Trzaskowski wziął się do roboty?
- zastanawiał się Jacek Ozdoba.