Kulisy śledztwa, w którym przewija się postać zatrzymanego dziś sekretarza m. st. Warszawy, ujawnia Piotr Nisztor w najnowszym numerze 'Gazety Polskiej". - Prokuratura i CBA badają okoliczności zakupu w 2021 roku przez Włodzimierza K., sekretarza Warszawy, mieszkania od spółki z grupy Budimex. Inny wchodzący w jej skład podmiot miał bowiem uczestniczyć w ustawianiu przetargów na zagospodarowanie odpadów w Miejskim Przedsiębiorstwie Oczyszczania. Proceder – jak twierdzą śledczy – rozpoczął się, gdy na czele tej podległej Ratuszowi firmy stał właśnie K. Obecnie jako sekretarz miasta sprawuje nad nią oficjalny nadzór - pisze Nisztor. Publikujemy fragment tekstu, a po więcej zapraszamy do najnowszego wydania "GP".
To obok Rafała Trzaskowskiego, prezydenta Warszawy, najbardziej wpływowy człowiek w stołecznym samorządzie. 61-letni Włodzimierz K., były minister skarbu w rządzie Donalda Tuska, jako sekretarz miasta nadzoruje wszystkie miejskie przedsiębiorstwa, a także m.in. Biuro Informatyki i Gospodarowania Odpadami. Działalność K. prześwietla Śląski Wydział Zamiejscowy Departamentu ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Katowicach, który wraz z Centralnym Biurem Antykorupcyjnym (CBA) prowadzi śledztwo w sprawie podejrzenia korupcji przy kontraktach zlecanych przez podległe warszawskiemu Ratuszowi Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania (MPO). Chodzi o opiewające na 600 mln zł umowy na zagospodarowanie odpadów, zawarte w latach 2020–2022 z firmą FB Serwis, należącą do budowlanego giganta Budimeksu. Według śledczych miał je załatwić Rafał Baniak, były wiceminister skarbu w rządzie PO-PSL.
W zamian miał zainkasować w gotówce blisko 5 mln zł. Prokuratura postawiła mu zarzuty kierowania zorganizowaną grupą przestępczą, powoływania się na wpływy i prania brudnych pieniędzy. Obecnie przebywa on w areszcie tymczasowym. Baniak to wieloletni przyjaciel K., który w czasie, gdy miał trwać przestępczy proceder, najpierw był szefem MPO, a potem nadzorował to miejskie przedsiębiorstwo już jako Sekretarz Warszawy. Agenci CBA przeszukali gabinet K. w Ratuszu, jego dom i warszawskie mieszkanie, które kupił w 2021 roku.
Z ustaleń „GP” wynika, że okoliczności tej transakcji są jednym z wątków badanych przez śledczych. K. nabył bowiem lokal od spółki należącej wówczas do... Budimeksu. „Gazeta Polska” ujawnia kulisy tej transakcji.
K. został prezesem warszawskiego MPO w listopadzie 2019 roku. Niespełna dziesięć miesięcy później – w sierpniu 2020 roku – miał ruszyć przestępczy proceder. Przetargi na odbiór odpadów zaczęła wygrywać firma FB Serwis, kierowana przez Artura P., który był też członkiem zarządu spółki-matki – Budimeksu. Z ustaleń „GP” wynika, że w kwietniu 2021 roku K., który odchodził wówczas z fotela prezesa MPO na stanowisko sekretarza miasta, nabył od innej spółki tej grupy – Budimex Nieruchomości – ponad 60-metrowe mieszkanie na jednym z osiedli na warszawskich Siekierkach. To właśnie tam, 1 lutego, przeszukania dokonali agenci CBA. Tego dnia byli również w domu K. oraz w jego gabinecie w warszawskim Ratuszu. To właśnie tam zabezpieczyli akt notarialny zakupu mieszkania.
Jakie były okoliczności transakcji? Czy zakup mieszkania był w jakikolwiek sposób powiązany z wygrywanymi przez FB Serwis przetargami w MPO? To część pytań, jakie „GP” przesłała do K.. Sekretarz miasta nie udzielił jednak odpowiedzi.
„(...) Zadane przez Pana pytania w żaden sposób nie odnoszą się do zadań realizowanych przez stołeczny samorząd, ani do obowiązków służbowych pełnionych przez pracowników ratusza – Urząd m.st. Warszawy nie jest dysponentem wnioskowanych informacji” – stwierdził w piśmie do „GP” Jakub Leduchowski, rzecznik warszawskiego Ratusza.