Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Ohydne! Premier mówi o ludobójstwie w Katyniu, ofiarach Smoleńska, a oni wyją

W Kraśniku odsłonięto dzisiaj pomnik śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego i pozostałych ofiar tragedii smoleńskiej. W uroczystościach wziął udział również premier Mateusz Morawiecki. Gdy szef rządu zaczął przemawiać, ruszył też ohydny spektakl ludzi stojących w pobliżu. Premier mówił o ludobójstwie w Katyniu, a oni wrzeszczeli, uruchomili syreny, na uwagę, że takie zachowanie nie powinno mieć miejsca - zaczęli rechotać.

twitter Lemingopedia

To były sceny, których uczestnicy protestu w Kraśniku powinni się wstydzić. Przez długie lata. Gdy premier Morawiecki zaczął wspominać śp. prezydenta Kaczyńskiego, ofiary tragedii smoleńskiej, a także Polakom pomordowanych przez Sowietów w Katyniu, oni zaczęli ohydny spektakl.

Nie przestali nawet, gdy padły takie słowa.

"Lech Kaczyński wraz z elitą Polski, która udawała się do Smoleńska, aby uczcić rocznicę zamordowania naszych oficerów, naszych wielkich patriotów w Katyniu, uosabiał pewną ideę Polski; zupełnie odmienną ideę Polski, ideę Rzeczpospolitej - od tej, którą uosabiali dotychczasowi władcy III RP" - mówił Morawiecki podczas uroczystości.

Wtedy także wyły syreny, wrzeszczeli protestujący. A sympatycy opozycji nawet nie ukrywali radość z takiej sytuacji.

Podobnie jak internautka, która przedstawia siebie na twitterze "asystentka posła". Zdjęcie profilowe to politycy opozycji.

Premier apelował do protestujących, by uciszyli syreny, gdyż "chcielibyśmy w godny sposób uczcić tę uroczystość odsłonięcia tego pomnika".

Niestety, oni chyba nic nie zrozumieli.

 



Źródło: niezalezna.pl, twitter

#premier Mateusz Morawiecki #Katastrofa smoleńska #protest #Kraśnik

redakcja