W poniedziałek, wczesnym popołudniem, doszło do kolizji z innym pojazdem auta, którym jechał prezes TVP, Jacek Kurski. \"Fakt\", opisując zdarzenie, stwierdził, że po incydencie Kurski miał \"wybiec do lasu i czekać tam na auto zastępcze\". TVP zdementowało informacje zawarte w tekście \"Faktu\". Swoją opinią w tej sprawie podzielił się niestety również Roman Giertych, a jego bulwersujący wpis wywołał lawinę komentarzy wśród internautów.
Dziś podawane przez "Fakt" informacje o rzekomym wybiegnięciu prezesa telewizji publicznej do lasu i tym, że do kolizji doszło z winy kierowcy prowadzącego służbowe auto, zdementowało TVP. W kwestii samej kolizji Telewizja przedstawiła inną niż "Fakt" wersję wydarzeń, a to, co stało się w poniedziałek na drodze między Opolem a Kluczborkiem rozstrzygnie sąd.
"Nieprawdziwa jest również informacja, że Prezes TVP oddalił się z miejsca zdarzenia. Prezes Jacek Kurski zszedł na pobocze, gdzie oczekiwał na auto zastępcze, co mogą potwierdzić świadkowie zdarzenia"
- czytamy w oświadczeniu TVP w sprawie "wybiegnięcia do lasu" prezesa Kurskiego.
Sprawę tę skomentował również Roman Giertych. Prawnik na Twitterze zamieścił obrzydliwy wpis, godzący w pamięć o polskich bohaterach.
Internauci nie kryli oburzenia:
Rażące chamstwo z Pana strony. Dla mnie przesiąkł Pan zgnilizną i staje się Pan drugim Niesiołowskim.
— Aka.Jurii (@AkaJurii) 20 września 2017
Ale poziom.... wstyd Panie Giertych! Oj wstyd!!!
— Atraam (@atrraam) 20 września 2017
Poziom stałe pogłębiającego się dna. Brawo Panie mecenasie! Jest Pan w tym mistrzem
— Oriana Laura (@username_oriana) 20 września 2017
Panie Romanie... wstyd...
— soth84 (@soth84) 20 września 2017
Wie Pan, co to takt i wyczucie? Powinien Pan, zwłaszcza jako osoba publiczna.
Powtórzę: WSTYD!
"Dziadek nauczył mnie cześci dla munduru" (pisownia oryginalna). Pamięta Pan kto to powiedział? Dla ułatwienia dodam, że Pan.
— Wredna Gęba Polityki (@wrednageba) 20 września 2017
A co na to Roman Giertych z Ligi Polskich Rodzin? Czy nie domagałby się wyrzucenia Romana Giertycha 2.0 z palestry?
— Grzegorz_Wszolek (@gw_1990) 20 września 2017
Roman Giertych został pełnomocnikiem Donalda Tuska w śledztwie dotyczącym niedopełnienia obowiązków przy organizacji prezydenckiej wizyty w Katyniu 10 kwietnia 2010 r. Był także pełnomocnikiem syna byłego premiera, Michała Tuska, podczas jego przesłuchania przed komisją ds. afery Amber Gold.