- To zarządzenie, które rzekomo ma na celu wprowadzenie wzmożonej jakiejś ochrony mojej klientki, zostało wprowadzone niemal natychmiast po zastosowanie tymczasowego aresztowania i to trwa. Tego rodzaju działania na pewno zasługują na miano szykan, które nie powinny mieć miejsce w odniesieniu do jakiejkolwiek osoby tymczasowo aresztowanej - powiedział w TV Republika mec. Adam Gomoła, obrońca aresztowanej urzędniczki Ministerstwa Sprawiedliwości.
Dziś w programie "Michał Rachoń. Jedziemy" ujawniono pismo adwokata jednej z urzędniczek MS, zatrzymanej i aresztowanej w sprawie Funduszu Sprawiedliwości. Z dokumentu wynika, jakim torturom poddawana była już po zatrzymaniu.
Katalog tortur i działań opresyjnych jest długi. Wśród nich można wymienić pozbawienie snu, dręczenie światłem i hałasem, utrudnianie dostępu do praktyk religijnych, uniemożliwiane dostępu do wyników badań, przetrzymywanie w izolatce w złych warunkach - to tylko część z opisanych kwestii.
W mediach społecznościowych szef wydawców TV Republika ujawnił całość dokumentu adwokata urzędniczki.
❗️❗️❗️❗️❗️
— Jarek Olechowski (@OlechowskiJarek) July 8, 2024
NASZ NEWS
W @RepublikaTV ujawniliśmy pismo adwokata jednej z zatrzymanych urzędniczek @MS_GOV_PL ws. Funduszu Sprawiedliwości, z którego wynika, że kobieta jest torturowana w areszcie przez funkcjonariuszy reżimu @donaldtusk
Na antenie Telewizji Republika trwa… pic.twitter.com/14brqU4cWe
Pismo to skierowany przez obrońcę kobiety wniosek do dyrektora Aresztu Śledczego Warszawa-Grochów. Adam Gomoła pyta w nim o podstawę faktyczną i decydenta wydania zarządzenia o objęciu urzędniczki szczególną ochroną.
"Proszę także o informację, czy w/w decyzja wydana została z urzędu przez Dyrektora Aresztu Śledczego czy też na żądanie innego organu, w szczególności Prokuratury Krajowej" - napisano w dokumencie.
Adam Gomoła, którego wypowiedź przedstawiono w serwisie informacyjnym TV Republika, wskazał, co implikuje objęcie kobiety zarządzeniem.
- To zarządzenie, które rzekomo ma na celu wprowadzenie wzmożonej jakiejś ochrony mojej klientki zostało wprowadzone niemal natychmiast po zastosowanie tymczasowego aresztowania i to trwa, co więcej. Klika dni temu dyrektor aresztu śledczego nadużył zdecydowanie tego zarządzenia, które pod pozorem zapewnienia mojej mandantce lepszej ochrony nie wiem przed kim, umożliwia wzmożoną cenzurę korespondencji, wzmożone i częstsze kontrole jej celi, również w nocy, z zapalaniem światła, z budzeniem i umożliwia również kontrolę korespondencji notatek również z obrońcami - mówił Gomoła.
- Tego rodzaju działania na pewno zasługują na miano szykan, które nie powinny mieć miejsce w odniesieniu do jakiejkolwiek osoby tymczasowo aresztowanej
- dodał.