– Jeśli chodzi o polityczną stronę protestów, to sytuacja wygląda tak, że jest jakiś obóz obrony ciemnej strony III RP, który po prostu czerpał profity z pewnych patologii. Teraz ciężko im się wyzbyć nienależnie uprzywilejowanej pozycji – mówi portalowi Niezalezna.pl poseł Prawa i Sprawiedliwości oraz szef sejmowej komisji spraw wewnętrznych – Arkadiusz Czartoryski, komentując demonstracje przygotowywane przez przeciwników zmian w KRS i SN.
Dziś sejm zajmie się prezydenckimi projektami ustaw o Krajowej Radzie Sądownictwa i Sądu Najwyższego. Jak informowaliśmy, w związku z tym do demonstracji szykuje się już opozycja i jej zwolennicy. Na najbliższy piątek 28 organizacji pozarządowych przygotowuje akcję „Wolne Sądy, Wolne Wybory, Wolna Polska!”, która ma być właśnie protestem przeciwko zmianom w ustawach o KRS i SN. Duża część członków tej swoistej koalicji finansowana jest bezpośrednio lub pośrednio z zagranicznych pieniędzy – niemieckich oraz Sorosa. Do protestów dołączyły również dwa stowarzyszenia sędziowskie, o czym poinformował rzecznik KRS Waldemar Żurek.
Internauci od kilku podają informacje, że w okolicach parlamentu gromadzą się przeciwnicy zmian w sądownictwie. Przedstawiciele Obywateli RP, Warszawskiego Strajku Kobiet, Obywateli Solidarnie w Akcji oraz KOD-Mazowsze wezwali dziś do natychmiastowego wstrzymania prac nad zmianami w ustawach o SN i KRS.
Polska jest demokratycznym krajem, w którym każdy obywatel może korzystać ze swoich praw i wolności – między innymi z prawa do demonstracji. Co jednak również warte podkreślenia, za rządów Prawa i Sprawiedliwości każdy protestujący może czuć się bezpiecznie, co nie jest takie oczywiste w innych europejskich państwach
– komentuje przygotowania do protestów w rozmowie z portalem Niezalezna.pl poseł PiS Arkadiusz Czartoryski.
Jednocześnie dodaje, kto tak naprawdę stoi za demonstracjami przeciwko reformie sądownictwa.
Jeśli chodzi o polityczną stronę protestów, to sytuacja wygląda tak, że jest jakiś obóz obrony ciemnej strony III RP, który po prostu czerpał profity z pewnych patologii – bo umówmy się, że III RP nie była krajem idealnym. Teraz ciężko im się wyzbyć nienależnie uprzywilejowanej pozycji, stąd te protesty
– podkreśla Czartoryski.