Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polska

Co się dzieje w Akademii Sztuki Wojennej? "Wrócili generałowie po szkoleniach w Związku Sowieckim"

"Akademia Sztuki Wojennej wróciła do minionej epoki. Wpływa to nie tylko na prestiż tego miejsca, ale wręcz zagraża bezpieczeństwu państwa. Z głębokiej emerytury wrócili generałowie po szkoleniach w Związku Sowieckim, których sposób myślenia, ocena zagrożeń, traktowanie wojny, zupełnie nie przystają do rzeczywistości. Ponadto prokuratura powinna przyjrzeć się wydatkom, dietom, czy ci generałowie faktycznie wykonują swój zakres obowiązków, czy nie doszło do nadużyć" – mówi portalowi Niezależna.pl poseł Bartosz Kownacki, wiceszef Sejmowej Komisji Obrony Narodowej.

Jak dzisiaj ujawnił portal Niezależna.pl, generał w st. spocz. Mieczysław Gocuł, rektor Akademii Sztuki Wojennej, wykorzystuje podróże służbowe z uczelni do pełnienia innej funkcji, do której wyznaczył go minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz. W uczelni stworzone zostało również specjalne stanowisko. Otrzymał je gen. pilot w st. spocz. Lech Majewski, który był słuchaczem sowieckiej akademii.

Reklama

Portal Niezależna.pl zapytał ASzWoj, czy istnieje notatka służbowa lub protokół z obrad komisji lub inny dokument potwierdzający osiągnięcia naukowe lub dydaktyczne gen. M. Gocuła pozwalające na wyznaczenie go na stanowisko profesora uczelni. W odpowiedzi wskazano m.in. że gen. Gocuł „spełnił wymagania dzięki dorobkowi zgromadzonemu podczas ponad 40-letniej kariery wojskowej, zajmując najważniejsze stanowiska służbowe w SZ RP".

Ustaliliśmy też, że w ASzWoj jest zatrudniony gen. Lech Majewski. W grudniu 2023 r. został powołany przez ministra Kosiniaka-Kamysza na pełnomocnika MON ds. lotnictwa. Z kolei w ASzWoj otrzymał stanowisko doradcy ds. przestrzeni kosmicznej. Co ciekawe, Akademia nie prowadzi żadnych kierunków studiów związanych z przestrzenią kosmiczną.

Kownacki: zagrożenie dla bezpieczeństwa

O komentarz do sprawy portal Niezależna.pl poprosił posła Bartosza Kownackiego, wiceszefa Sejmowej Komisji Obrony Narodowej, byłego wiceministra obrony narodowej. 

W naszym założeniu Akademia Sztuki Wojennej miała być uczelnią na wzór amerykański, nowoczesną, z przyszłościowym myśleniem, odpowiednią kadrą dydaktyczną etc. Tymczasem wróciła ona do minionej epoki, co wpływa nie tylko na prestiż samego miejsca, ale wręcz zagraża bezpieczeństwu państwa. Z głębokiej emerytury wrócili generałowie po szkoleniach w Związku Sowieckim, których sposób myślenia, ocena zagrożeń, traktowanie wojny, zupełnie nie przystają do rzeczywistości.

– podkreśla poseł PiS.

Białe Księgi za prezydentury Bronisława Komorowskiego nie definiowały Rosji jako zagrożenia dla bezpieczeństwa. Pod taką oceną podpisywali się generałowie służący w minionej epoce. Ma to ogromne znaczenie mentalne, jak definiujemy zagrożenia w zakresie kierunku, ale też sposobu. Wojna na Ukrainie pokazała, że dziś konflikt wojenny wygląda zupełnie inaczej niż kiedyś. Generałowie żyjący doświadczeniami lat 70 czy 80 nie są w stanie przygotować polskich żołnierzy do sprostania dzisiejszym wzywaniom na polu walki. Mogą to zapewnić młodzi ludzie, ale odpowiednio przekształceni, np. na uczelniach w Stanach Zjednoczonych. Nie zapewnią tego ludzie, którzy nadal żyją planami Układu Warszawskiego. 

– dodaje.

Jak przypomina były wiceszef MON, gen. Lech Majewski, który dziś zatrudniony jest w Akademii Sztuki Wojennej,  jeszcze przed 2010 r. nie został mianowany dowódcą Sił Powietrznych RP. 

Już 15 lat temu śp. prezydent Lech Kaczyński oceniał, że to oficer, który nie nada się do szkolenia młodych polskich żołnierzy, którzy będą musieli mierzyć się z nowymi, innymi zagrożeniami. 

– uzupełnia.

Odrębną kwestią pozostaje etyka i stosunek do przeszłości. To niewyobrażalne, że ludzie po sowieckich szkołach, którzy mieli silny związek z tamtą władzą, dziś sprawują tak ważne funkcje. Jeżeli pozwalamy na gremialny powrót czerwonych generałów, przyzwalamy na ryzyko powrotu rosyjskiej agentury do polskiego wojska.

– ostrzega polityk.

Pozostają jeszcze sprawy finansowe. Prokuratura powinna przyjrzeć się wydatkom, dietom, czy ci generałowie faktycznie wykonują swój zakres obowiązków, czy nie doszło do nadużyć. Oczywiście nie sądzę, by teraz się tym zajęto. Nie należy jednak o tym zapominać i koniecznie trzeba to rozliczyć w przyszłości. 

– kończy nasz rozmówca.

Źródło: niezalezna.pl
Reklama