Burzę wywołały słowa Sławomira Neumanna - szokujące jest zwłaszcza jego stwierdzenie o efektach procesów z udziałem polityków. Skontaktowaliśmy się więc ze Stowarzyszeniem Sędziów "Themis". Tak, tak, tym samym, którego członkowie przegrali proces z "Gazetą Polską" (i nie ukrywają niechęci do przeprowadzanej reformy sądownictwa). Czy teraz zareagują na słowa polityka Platformy? "Taka wypowiedź nie powinna paść z ust polityka" - mówi w rozmowie z Niezalezna.pl Dariusz Mazur, rzecznik stowarzyszenia Themis. I dodaje, że oczekuje publicznych wyjaśnień od posła Neumanna.
Przewodniczący klubu parlamentarnego Platformy Obywatelskiej-Koalicji Obywatelskiej Sławomir Neumann jest głównym bohaterem nagrań, jakie opublikowane zostały dziś przez TVP Info. Na nagraniu mówi między innymi o przewlekłości prowadzenia spraw przed sądem. Z udziałem polityków.
"Są goście, którzy mogą trafić do sądu z aktem oskarżenia, a sądy dzisiaj – ja ci gwarantuję – nie rozstrzygną żadnej sprawy przed wyborami. Żadnej. Przez rok nie zrobią ku***a nic. Będą prowadzić sprawy – i ch***j"
- stwierdził Neumann.
Stowarzyszenia sędziowskie - zarówno "Iustitia", jak i "Themis" - bardzo często i chętnie komentują słowa polityków partii rządzącej. Członkowie tego drugiego nawet żądali sprostowania od dziennikarzy "Gazety Polskiej" (!) fragmentu autoryzowanej wypowiedzi premiera Mateusza Morawieckiego. I proces przegrali.
Jak teraz zareagują na sformułowania Neumanna?
"Jeżeli by takie sformułowanie padło, to w sposób oczywisty to podważa zaufanie do wymiaru sprawiedliwości, niewątpliwie. Niezależnie od tego, czy by miało to pokrycie w rzeczywistości"
- mówi w rozmowie z Niezalezna.pl sędzia Dariusz Mazur, rzecznik stowarzyszenia sędziów Themis.
Działacze Komitetu Obrony Demokracji, którzy - jak wynika z nagrań - byli traktowani przez Sławomira Neumanna dość pogardliwie, już doczekali się przeprosin. Czy tego samego oczekują sędziowie?
"Na pewno taka wypowiedź nie powinna paść z ust polityka. To nie ulega wątpliwości. Jeżeli taka osoba została ujawniona, to powinien się z takiej rozmowy wytłumaczyć, co miał na myśli i o co mu chodziło"
- dodał sędzia Mazur.