- Jak większość Polaków, prezydent tego typu akcją jest oburzony, nie można gardzić nikim, nie można nikogo w ten sposób używać, a zwłaszcza osób, które wymagają szczególnej pomocy - powiedział w rozmowie z Katarzyną Gójską szef gabinetu prezydenta RP Krzysztof Szczerski komentując akcję "Nie świruj, idź na wybory".
W ramach akcji "Nie świruj, idź na wybory" znane osoby m.in. aktorzy oraz anonimowi użytkownicy mediów społecznościowych w krótkich filmikach opatrzonych hasztagiem #nieświrujidźnawybory zachęcają, aby 13 października wziąć udział w wyborach parlamentarnych. W materiałach wideo wystąpili m.in. aktorzy: Janusz Gajos i Wojciech Pszoniak. Akcja wywołała oburzenie. W filmikach parodiowane są osoby niepełnosprawne.
Szczerski dziś w radiowej "Jedynce" był proszony o komentarz ws. akcji. Zapytany, jak prezydent i jak on sam oceniają ten sposób mobilizowania do wzięcia udziału w wyborach, odpowiedział:
"Jak większość Polaków prezydent jest tego typu akcją oburzony, dlatego, że nie można gardzić nikim, nie można nikogo w ten sposób używać - a zwłaszcza osób, które wymagają szczególnej pomocy, opieki i troski - jako broni politycznej i to jeszcze w tak perfidny sposób - to jest rzecz absolutnie niegodna".
"Myślę, że ktoś, kto wpadł na ten pomysł, dał bardziej świadectwo temu kim jest sam, a nie dał świadectwa o tych osobach, które parodiuje" - powiedział Szczerski.
"To powinno też otrzeźwić wszystkich tych, którzy patrzą na tego typu akcję i uważają, że to jest PR i tego typu gierki, to jest treść demokracji. Treścią demokracji jest troska o każdego obywatela. Pan prezydent taką troskę o każdego obywatela prezentuje"
- zapewnił szef gabinetu prezydenta RP.
Szczerski został również zapytany, czy artyści, którzy pokazują się w spotach, powinni przeprosić.
"Warto, żeby przeprosiły, warto, żeby publicznie przekazały to, jak dzisiaj czują się w tej sytuacji, w której zostały być może wmanipulowane, być może jakoś towarzysko namówione - warto, żeby się do tego odniosły, nie mogą milczeć, nie powinny milczeć w tej sprawie, bo milczenie pokazuje, że akceptują to w jakim kontekście się znalazły"
- powiedział.