Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polska

Nie będzie Black Hawków dla wojska! Jach: Ten rząd nie ma pieniędzy na nic

Agencja Uzbrojenia - kupująca sprzęt dla Wojska Polskiego - unieważniła postępowania na zakup 32 kolejnych śmigłowców S-70i Black Hawk z zakładów PZL Mielec dla wojska. Tłumaczenie jest dość miałkie, gdyż wspomniano wyłącznie o kwestii... "priorytetów". "To kolejna, bardzo zła wiadomość dla polskiego przemysłu zbrojeniowego..." - komentuje w rozmowie z portalem Niezalezna.pl Michał Jach, były szef sejmowej komisji obrony narodowej.

Autor: Anna Zyzek

Media podały dziś rano informację o unieważnieniu przetargu na 32 sztuki strategicznych śmigłowców S-70i Black Hawk z zakładów PZL Mielec.

Reklama

Śmigłowce S-70i to eksportowa odmiana znanych wielozadaniowych Black Hawków, produkowana w zakładach PZL Mielec, należących do koncernu Lockheed Martin. Fabryka w Mielcu dostarcza te maszyny zarówno na rynki zagraniczne, jak i dla polskich formacji – m.in. Policji, która odebrała 5 egzemplarzy, oraz Wojsk Specjalnych, które do 2024 roku otrzymały łącznie 8 śmigłowców.
Planowano zakup 32 kolejnych Black Hawków dla Wojsk Lądowych, gdzie miałyby współdziałać z zamówionymi w poprzednim roku śmigłowcami szturmowymi Apache. Jednak to zamówienie zostało ostatnio anulowane.

Informacja ta została potwierdzona przez rzecznika Agencji Uzbrojenia - ppłk Grzegorza Polaka.

Jakie jest tłumaczenie? "Wystąpiła istotna zmiana okoliczności powodująca, że prowadzenie postępowania lub wykonanie zamówienia nie leży w interesie publicznym - czego nie można było wcześniej przewidzieć" - takie.

Dodano również, że AU "musi realizować te zadania, które mają najwyższe priorytety w danej chwili dla sił zbrojnych". 

Jach dla Niezalezna.pl: po prostu nie mają kasy

Informację skomentował w rozmowie z portalem Niezalezna.pl Michał Jach, były przewodniczący sejmowej komisji obrony narodowej.

W jego ocenie - "Agencja Uzbrojenia podaje bełkot typowy dla Platformy Obywatelskiej".

Wiadomo, że potrzeba tego sprzętu jest niezwykła, bo polska armia wymaga szybkiego i bardzo głębokiego wyposażenia w nowoczesny sprzęt. Dzieje się najprawdopodobniej z powodu oczywistego - brakuje pieniędzy. Ten rząd nie ma pieniędzy na nic, dlatego tym bardziej robi to, co Donald Tusk robił przez 8 lat swoich poprzednich rządów. Obcina wydatki na obronę narodową. Przecież na tym miał zarobić przemysł działający w Polsce. Przemysł, który w Polsce płaci podatki. Polacy nie będą jednak zarabiać, dlatego, że rząd nie potrafi panować nad budżetem. W zeszłym roku zwrócili do budżetu 20 miliardów - w tym, jak widać, znów kombinują w jaki sposób wydać mniej na obronę. 

– mówił nasz rozmówca.

Jach dodaje: "obserwuję przede wszystkim to, że minister obrony narodowej cały czas kugluje. W listopadzie mówił, że wyda 100% budżetu na obronność, miesiąc później okazuje się, że zwrócił 20 miliardów".

Według niego: "trzeba zwrócić także uwagę na politykę kupowania uzbrojenia przez Unię Europejską".

Michał Jach podsumował: "jest to niewyobrażalny skandal. Nasze fabryki, które zatrudniają tysiące ludzi, być może staną niebawem przed widmem bankructwa...".

 

Autor: Anna Zyzek

Źródło: niezalezna.pl
Reklama