- Pani profesor [Gersdorf - red.] przez niezwoływanie posiedzenia KRS, doprowadzi w ten sposób do paraliżu - mówił na antenie Polskiego Radia 24 wiceminister sprawiedliwości, Michał Wójcik. Przyznał, że takie działanie jest "wymierzone w kręgosłup wymiaru sprawiedliwości". Obecną sytuację związaną ze zwołaniem KRS "patową" nazwał również sędzia Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku, Wiesław Johann.
I prezes Sądu Najwyższego, sędzia Małgorzata Gersdorf nie zwołując posiedzenia Krajowej Rady Sądownictwa, doprowadzi do paraliżu wymiaru sprawiedliwości - ocenił wiceszef MS Michał Wójcik. Jak zaznaczył, zwołanie posiedzenia KRS jest obowiązkiem I prezes SN.
Wójcik podkreślił dziś w Polskim Radiu 24, że sędzia Gersdorf "musi mieć świadomość tego, że niezwołanie posiedzenia KRS w nowym składzie ma bardzo daleko idące konsekwencje".
- Pani profesor przez niezwoływanie posiedzenia KRS, doprowadzi w ten sposób do paraliżu. Można powiedzieć, że to jest wymierzone w kręgosłup wymiaru sprawiedliwości
- ocenił Wójcik.
Zdaniem wiceministra, zwołanie posiedzenia Rady jest obowiązkiem I prezes SN.
- Jeżeli Gersdorf nie zwoła (posiedzenia KRS), będzie paraliżowała cały wymiar sprawiedliwości. To jest obstrukcja, to jest niebezpieczne dla wymiaru sprawiedliwości
- mówił.
- Ja rozumiem, że mogą być takie gierki różnych polityków, ja wiem, że ona ma jakąś presję ze strony być może części opozycji, natomiast nie można tak sobie grać, to jest bardzo niebezpieczne, to jest nadużywanie uprawnień
- przekonywał wiceminister.
Wójcik pytany był również o uchwałę wydaną po wczorajszym Zgromadzeniu Ogólnym Sędziów Sądu Najwyższego. Tematem tego zgromadzenia była m.in. "analiza sytuacji prawnej, w jakiej znalazł się SN w związku z wejściem w życie nowej ustawy".
Sędziowie SN w uchwalonym stanowisku nawiązali do nowych przepisów o KRS. Wyrazili obawę, że zwołanie KRS i dalsze prace prowadzone z udziałem sędziów wybranych w niekonstytucyjnym - według nich - trybie grożą niebezpiecznymi konsekwencjami dla stabilności całego systemu prawnego Polski. Według wiceministra "zapomniano o jednym drobnym szczególe". Wskazał, że o tym, czy przepisy są zgodne z konstytucją, decyduje Trybunał Konstytucyjny.
- Nie decydują sędziowie, którzy tego typu sformułowaniami się posługują
- powiedział.
Na "sytuację patową" w związku z niezwoływaniem przez pierwszą prezes SN posiedzenia Krajowej Rady Sądownictwa w nowym składzie zwrócił uwagę również dziś sędzia Wiesław Johann w rozmowie z RMF FM.
- Mamy teraz sytuację absolutnie patową. (...) Ja trzymam się litery prawa. Ustawa o KRS, mówi, że jeśli nie ma przewodniczącego, to pierwsze posiedzenie zwołuje pierwszy prezes Sądu Najwyższego. Pani prof. Gersdorf zrezygnowała z tej funkcji, nie mamy przewodniczącego, więc kompetencją zwołania pierwszego posiedzenia została obarczona jako pierwsza prezes SN. Czekam na jej decyzję
- mówił sędzia Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku.
Wczoraj weszła w życie nowa ustawa o SN. Wprowadza ona m.in. możliwość składania do SN skarg nadzwyczajnych na prawomocne wyroki polskich sądów, w tym z ostatnich 20 lat. W SN powstaną też dwie nowe Izby z udziałem ławników wybieranych przez Senat: Izba Dyscyplinarna i Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. Izba Dyscyplinarna ma mieć odrębną kancelarię prezesa SN kierującego jej pracą. Izba ta może też samodzielnie kształtować projekt swego budżetu.