Lech Wałęsa co chwila zaskakuje swoimi wypowiedziami. Szykował już marsz na Warszawę (brak mu tylko miliona ludzi), ostatnio pisał, że potrzebna będzie mu tylko jedna taczka i to w terminie "czwartek po wyborach". Teraz w rozmowie z rosyjską gazetą mówi o „inteligentnym Putinie”, potrzebie naprawy stosunków polsko-rosyjskich. Wypalił też: „Był okres, kiedy komunizm był potrzebny”.
Już nikogo nie dziwią jego wypowiedzi na najróżniejsze tematy. Swoimi licznymi występami przyzwyczaił opinię publiczną do najbardziej absurdalnych pomysłów.
Niedawno zapowiadał wielki, gwiaździsty marsz na Warszawę. Wczoraj mówił również o konieczności zaopatrzenia się w taczki.
Były prezydent udzielił wywiadu moskiewskiemu tygodnikowi "Sobiesiednik". Pytany, czy chciałby się spotkać z prezydentem Rosji Władimirem Putinem odpowiedział twierdząco. „Jeśli masz już zaproszenie, jestem gotowy” – powiedział i zaczął słodzić Putinowi.
Rozumiem ogromne problemy, z którymi zmaga się Władimir Putin w waszym dużym kraju. Rozwiązuje je na swój sposób, ma swój własny styl i należy to zrozumieć
– powiedział określając prezydenta Rosji mianem inteligentnego.
Wałęsa mówił o potrzebie naprawy stosunków polsko-rosyjskich. Według byłego prezydenta należy stworzyć trzy grupy: jedna do rozwiązywania problemów wojennych, druga miałaby mówić o komunizmie po wojnie.
"Niech obliczą, kto jest komu winien, przeliczą, udowodnią swoje obliczenia" – powiedział.
Trzecia grupa miałaby radzić nad tym, co zrobić, by zająć dobrą pozycję w Europie
„Władimir Putin mógłby kontrolować pracę tych komisji co sześć miesięcy” – przekonywał Wałęsa.
Dziennikarka zapytała byłego prezydenta o spotkanie z Borysem Jelcynem. Wówczas mieszkał na Kremlu, w dawnych mieszkaniach Stalina. Zagadnęła: „Jak się tam czułeś, zagorzały bojowniku komunizmu?”.
Na to Wałęsa odparł, że był czas, że komunizm był potrzebny, a podstawy komunizmu nie były złe, jednak „coś poszło nie tak”.
Zawsze staram się znaleźć na czas i sytuację. Był okres, kiedy potrzebny był komunizm. Wtedy kapitaliści nie byli dobrzy wobec robotników. Konieczne było zorganizowanie czegoś, aby dać im lekcję. Kiedy Stalin był u władzy, budowano fabryki. Ale komunizm trwał zbyt długo. Komuniści zajęli miejsce kapitalistów i zrobili coś gorszego niż kapitaliści. Ogólnie rzecz biorąc, podstawy tego pomysłu były dobre, ale potem coś poszło nie tak
– mówił były prezydent.