W związku z przeprowadzeniem lub przygotowywaniem aktów dywersji w Polsce ABW w ciągu ostatnich trzech lat zatrzymała dziesiątki osób. Byli to głównie obywatele Ukrainy, Białorusi, Kolumbii, a także Polacy werbowani przez rosyjskie służby (GRU, FSB). Wynagrodzenie za dokonanie pojedynczego aktu sabotażu mogło wynosić nawet 10 tys. euro.
Obserwuj nas w Google News. Kliknij w link i zaznacz gwiazdkę
Rosyjskie służby celują w obiekty o znaczeniu infrastrukturalnym, ale także w takie miejsca jak restauracje, hurtownie, sklepy itp. Wspólną cechą tych działań zagrażających bezpieczeństwu publicznemu jest próba dezorganizacji funkcjonowania państwa oraz sianie zamętu i niepewności wśród obywateli. Nie mniej ważne z punktu widzenia Kremla jest też testowanie procedur i sprawności reagowania strony polskiej w sytuacjach kryzysowych.
Akty dywersji w Polsce
W weekend 16-17 listopada na kluczowej trasie Warszawa-Lublin w rejonie stacji Życzyn, Mika i Puławy doszło do aktu sabotażu. Eksplozja ładunku wybuchowego zniszczyła tory, powodując wyrwę ok. 100 cm. Maszyniści pociągów PKP Intercity i Kolei Mazowieckich zatrzymali składy unikając potencjalnej katastrofy. Premier Tusk potwierdził w poniedziałek, że doszło do dywersji.
Najczęstszą i najbardziej nośną medialnie formą działań dywersyjnych, które mogliśmy w ostatnich latach zaobserwować w Polsce były podpalenia. Stosunkowo prosty schemat działania (często wystarczył zwykły koktajl Mołotowa) generował wielomilionowe straty.
- W podpalenia w Gdyni, Gdańsku i Markach do których doszło w 2023 i 2024 roku zaangażowanych było trzech Polaków i trzech Białorusinów. Ponad wszelką wątpliwość ustalono, że działali oni na zlecenie rosyjskiego wywiadu. Oskarżonym prokuratura zarzuca podpalenie i pożar restauracji w Gdyni, próbę podpalenia magazynu w Gdańsku oraz podpalenia składu palet w Markach pod Warszawą. Akt oskarżenia wobec dywersantów wpłynął do sądu w sierpniu br., a oskarżonym grozi nawet kara dożywocia.
- W styczniu ub.r. Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego ujawniła przygotowania do podpaleń we Wrocławiu. Chodziło o fabrykę farb i inne obiekty. W sprawie zatrzymano Ukraińca, który miał przyjąć zlecenie od rosyjskich służb.
- W kwietniu ub.r. doszło do pożaru sklepu OBI przy ul. Radzymińskiej w Warszawie, w wyniku którego spłonęła część sklepu, a straty wyniosły ponad 3,5 miliona złotych. Prokurator przedstawił zarzuty obywatelowi Białorusi Stepanowi K. Ustalono, że podejrzany działał na rzecz wywiadu Federacji Rosyjskiej.
- W maju ub.r. doszło do podpalenia składu budowlanego w Warszawie. Oskarżony o ten czyn obywatel Kolumbii miał przyjąć od rosyjskich służb także zlecenie podpalenia składu budowlanego w Radomiu.
- 12 maja 2024 doszło do pożaru Centrum Handlowego Marywilska 44 w Warszawie, podczas którego z dymem poszło blisko 1400 stoisk handlowych. W sprawę zaangażowani byli obywatele Ukrainy, Białorusi i Litwy, którzy byli zadaniowani przez rosyjski wywiad wojskowy. W maju 2024 r. doszło do 16 tego typu podejrzanych incydentów. W GALERII ZOBACZYCIE ZDJĘCIA Z TEGO ZDARZENIA.
- W lipcu br. doszło do serii podpaleń w Warszawie, m.in. w punkcie selektywnego zbioru odpadów komunalnych na Siekierkach oraz w składowisku śmieci w Wilanowie. Polskie służby łączyły te zdarzenia z hybrydowymi działaniami Rosji.
Wojna hybrydowa w regionie
- W październiku 2023 roku doszło do celowego uszkodzenia gazociągu Balticconnector i kabla światłowodowego łączącego Estonię z Finlandią. Tamtejsze służby jako winnego wskazywały Rosję oraz jej tzw. “flotę cieni”.
- W listopadzie 2024 r. w podobnych okolicznościach doszło do przecięcia kabla światłowodowego łączącego Litwę ze Szwecją. W tym samym czasie doszło do uszkodzenia kabla łączącego Estonię z Niemcami.
- W styczniu i lutym br. miała miejsce seria czterech incydentów uszkodzenia kabli telekomunikacyjnych i energetycznych łączących Estonię z Finlandią oraz Litwę ze Szwecją.
- W maju ub.r. doszło do podpalenia magazynu IKEA w Wilnie. Urządzenia zapalające zostały podrzucone w paczkach. Straty oszacowano na ok. 5 mln. euro.
- W kwietniu br. Ujawniono plan podpalenia centrów handlowych na Łotwie. W sprawie oskarżonych zostało 15 osób, w tym: Rosjanie, Litwini, Łotysze, Estończycy, Ukraińcy. Wcześniej w 2023 r. na Łotwie podpalono jedno z przedsiębiorstw działających w branży obronnej.
- W październiku br. także na Łotwie ujawniono plan ataków na obiekty infrastruktury krytycznej. Sprawcy mieli prowadzić rekonesans i filmować potencjalne cele.
- Od lutego 2022 r. nastąpił gwałtowny wzrost zakłóceń sygnału GPS nad Morzem Bałtyckim. Tylko w tym roku Szwecja odnotowała 733 takie incydenty, a Finlandia 84. Na skutek tych działań Rosji statki oraz samoloty zmuszone są do zmian tras, opóźnień, a nawet ewakuacji. Problem dotyka także Polski i innych państw bałtyckich.
W marcu 2023 r. Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego rozbiła największą w historii polskiej siatkę szpiegowską działającą na rzecz rosyjskiego wywiadu (FSB). Grupa, licząca co najmniej 16 osób, głównie Ukraińców, Białorusinów oraz jeden Rosjanin, prowadziła działania wywiadowcze, obserwacje obiektów militarnych i portów, a także przygotowywała akty sabotażu - m.in. destabilizację szlaków transportowych i wysadzanie pociągów z pomocą dla Ukrainy. Siatką kierował zdalnie rosyjski oficer "Andriej".
Według informacji przekazywanych przez Prokuraturę Krajową oraz Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego, od 2022 roku do chwili obecnej nastąpił trzykrotny wzrost spraw związanych z aktami o charakterze dywersji i terroryzmu inspirowanymi przez rosyjskie służby. Jednocześnie eksperci wskazują na możliwość eskalacji działań związanych z prowadzeniem przez Kreml wojny hybrydowej z użyciem dronów czy też cyberataków.