Tu znaczenie ma konkretna kandydatura - będzie konkretne nazwisko, będziemy się do niego odnosić. W poprzedniej kadencji, gdy wybierano Adama Bodnara, też był ogromny problem z jego wyborem. Ta kandydatura przeszła bodaj dwoma głosami, przy nieobecności części senatorów PO, przy sprzeciwie senatorów PiS. Wszystkie scenariusze są otwarte - powiedział w programie Michała Rachonia "#Jedziemy" wicemarszałek Senatu, Marek Pęk, zapytany o wybór nowego Rzecznika Praw Obywatelskich.
Kilka dni temu Sejm ponownie odrzucił kandydaturę Zuzanny Rudzińskiej-Bluszcz na urząd Rzecznika Praw Obywatelskich. Funkcję, pomimo wygaśnięcia kadencji we wrześniu 2020 r., wciąż sprawuje Adam Bodnar.
Wczoraj wicemarszałek Sejmu, Ryszard Terlecki, zapowiedział ogłoszenie nowego terminu na zgłoszenie kandydatów na RPO. Swojego kandydata ma zgłosić również klub PiS. Dla skutecznego wyboru kandydata na urząd RPO potrzebne jest poparcie obu izb polskiego parlamentu.
O klincz w kwestii nowego Rzecznika pytany był dzisiaj w programie "#Jedziemy" Marek Pęk, wicemarszałek Senatu.
- Pierwszy krok należy do Sejmu. Jeśli kandydat na RPO uzyska większość w Sejmie, wtedy trzeba zrobić wszystko, by przekonać do tego większość senacką. Nie uważam, że to niemożliwe. 48 senatorów (PiS) potrzebuje tylko kilku senatorów obecnej większości, by wybrać nowego rzecznika. Może zdarzyć się też sytuacja, że nie będzie potrzeba tych głosów, gdy nie będzie wszystkich obecnych senatorów - powiedział Pęk.
Uznał, że sytuacja, w której Adam Bodnar pozostaje na stanowisku RPO mimo zakończonej kadencji, "nie jest dobra".
Pytany o rozmowy ws. ewentualnego poparcia kandydata na RPO przez senatorów innych niż tych z klubu Prawa i Sprawiedliwości, wicemarszałek podkreślił, że rozmowy trwają.
- Tu znaczenie ma konkretna kandydatura - będzie konkretne nazwisko, będziemy się do niego odnosić. W poprzedniej kadencji, gdy wybierano Adama Bodnara, też był ogromny problem z jego wyborem. W Senacie konserwatywna jeszcze wówczas PO nie chciała go za żadne skarby poprzeć, bo jawił się kandydat lewicowy o poglądach bardzo liberalnych. Ta kandydatura przeszła bodaj dwoma głosami, przy nieobecności części senatorów PO, przy sprzeciwie senatorów PiS. Tu wszystkie scenariusze są otwarte. Będzie nazwisko na stole, będziemy na pewno próbowali doprowadzić do skutecznego wyboru rzecznika
- powiedział Marek Pęk.
Wicemarszałek stwierdził, że "oficjalnie nie słyszał" o możliwej kandydaturze senator niezależnej, Lidii Staroń.