Kinga Rusin, która wygrała w plebiscycie zorganizowanym przez serwis Plejada.pl - kategoria "Osobowość Roku" - nie myślała zapewne, że jej wystąpienie podczas ceremonii wręczenia nagród tak się zakończy... "Nie ma to, jak za jednym zamachem zdobyć statuetkę osobowości roku, jak i kompromitacji roku" - piszą internauci. Co takiego opowiadała tym razem słynna celebrytka? Zobaczycie sami!
Swoje przemówienie przy odbiorze statuetki Rusin postanowiła wykorzystać nie tylko na podziękowania. W mocno patetycznym wystąpieniu oskarżyła m.in. Lasy Państwowe o wycinkę drzew, a Polski Związek Łowiecki o mordowanie zwierząt.
Dziennikarka zaczęła od wycinki lasów, która - wiadomo - urosła do tak gigantycznych rozmiarów, że niebawem będziemy mieli krajobraz zgoła pustynny.
Nie wiem, czy państwo wiecie, w 2017 roku lasy Lasy Państwowe zaplanowały wycinkę drzew w takiej oto kwocie: 40,5 milionów metrów sześciennych
- wykazywała Rusin.
Na te rewelacje zareagowali internauci, radząc Rusin, żeby następnym razem sięgnęła chociaż do statystyk.
tymczasem jakby celebrytka Kinga poczyniła niewielki wysiłek i sprawdziła statystyki to ze zdziwieniem by przeczytała, że w Polsce z roku na rok, a zwłaszcza z dekady na dekadę lasów przybywa i żadne wycinki oraz klęski żywiołowe nie są w stanie tego zatrzymać ?
— Greg Zabrisky (@GregZabrisky) 3 czerwca 2018
Ale to był tylko wstęp do całego szeregu kompromitacji.
Dalej, z mocno zatroskaną miną, mówiła, iż pomimo tego, że "dramatycznie spada populacja ptaków, cały czas na liście ptaków łownych znajdują się dropie, cietrzewie i bataliony".
Wszystko by dobrze, ale... internauci sprawdzili i te jej słowa i okazało się, że:
A że internet jest dla ignorantów bezlitosny, w sieci od razu ją wypunktowano. Jeden z użytkowników Twittera przygotował dla Rusin nawet specjalny filmik instruktażowy:
Kompromitacja celebrytki Kingi Rusin zatroskanej o populację ptaków i wycinkę drzew(nieważne że sama ma domek z drewna)
— Prawa strona ?? (@PrawyPopulista) 3 czerwca 2018
Nie ważne że ona sama nawet nie wie o czym
Polscy pseudo celebryci w większości brzydzą się Polską i Polakami
Polska pseudoelita nienawidząca własnego narodu pic.twitter.com/Sit2XNPGxA
Gdyby nasza urocza celebrytka nie była zainteresowana zakupem nowego futerka bądź szpileczek, może wspomóc Lasy Państwowe i Polski Związek Łowiecki, bo próby reintrodukcji gatunków są prowadzone od wielu lat. Próby bez blasku fleszy, gali i płomiennych przemówień. W ciszy. Nie ma to, jak za jednym zamachem zdobyć statuetkę osobowości roku jak i kompromitacji roku
- podsumował internauta.