Kim są ludzie, którzy kolejny raz próbowali zakłócić spotkanie prezydenta RP Andrzeja Dudy? Dziś w Łowiczu doszło do kolejnej takiej sytuacji, a wiceminister Sebastian Kaleta wychwycił ciekawy szczegół. Według niego, niektórzy z "manifestantów", to po prostu... przywiezione do Łowicza znane postacie. Jego przypuszczenia potwierdzają dziennikarze.
Podczas dzisiejszego spotkania z prezydentem RP Andrzejem Dudą w Łowiczu pojawiła się grupa manifestantów, która wznosiła okrzyki przeciwko prezydentowi. Mieli ze sobą transparenty, m.in. "Przestańcie kraść". Wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta wypatrzył wśród tłumu osoby, które doskonale zna z widzenia. Opisał to cytatem: "Kiedy pytają mnie, skąd jestem, odpowiadam: z Polski! A konkretnie z jakiej części Polski jestem? Odpowiadam - konkretnie z całej Polski".
"Kiedy pytają mnie, skąd jestem, odpowiadam: z Polski! A konkretnie z jakiej części Polski jestem? Odpowiadam - konkretnie z całej Polski"
— Sebastian Kaleta (@sjkaleta) February 20, 2020
Dzisiaj łowiczanie.#Cytatywielkichludzi pic.twitter.com/nDlCchhuAE
- Czas zadać pytanie: kto za to płaci? Od Pucka, przez Warszawę, do Łowicza. Codziennie na szlaku. W objęciach i gratulacjach od Małgorzaty Kidawy-Błońskiej
- napisał Kaleta w kolejnym tweecie.
i kolejny łowiczanin.
— Sebastian Kaleta (@sjkaleta) February 20, 2020
Czas zadać pytanie - kto za to płaci?
Od Pucka, przez Warszawę, do Łowicza. Codziennie na szlaku. W objęciach i gratulacjach od @M_K_Blonska. Nie dość, że grupka nieliczna, to musiała być zwieziona. https://t.co/bbPm8lli38 pic.twitter.com/hUclHi7rvZ
- Grupka kilkunastu osób – część z nich znana doskonale z zakłócania spotkań i wieców w Warszawie, postanowiła uruchomić coś na kształt objazdowej trupy jeżdżącej za Andrzejem Dudą. Cel jest jeden, wykreowanie fałszywej projekcji, że spotkaniom prezydenta towarzyszą protestujący "mieszkańcy"
– ocenił wiceminister Sebastian Kaleta w rozmowie z portalem Niezalezna.pl.
- To test dla mediów, czy chcą relacjonować kampanię czy uczestniczyć w kampanii opozycji. Opozycji, ponieważ Małgorzata Kidawa-Błońska ostatnio radowała się zachowaniem tych ludzi. Zatem jej sztab powinien odpowiedzieć na pytanie czy ich aktywność jest ze sztabem uzgodniona
– dodał Kaleta.
Co ciekawe, przypuszczenia wiceministra Kalety potwierdzają dziennikarze. Daniel Liszkiewicz napisał, że jednego z manifestantów widywał codziennie przed siedzibą Telewizji Polskiej.
Widywałem tego Pana codziennie pod siedzibą TVP Info. Po pewnym czasie był już tak stałym elementem krajobrazu jak Pałac Kultury. Dlatego jego naglego zniknięcia nie sposób było nie zauważyć.
— Daniel Liszkiewicz (@Dan_Liszkiewicz) February 20, 2020
Był to 4 czerwca 2019. Donald Tusk przybywał do Gdańska. Ot taka teoria roju pszczół ;-)
Samuel Pereira potwierdził, że najprawdopodobniej do Łowicza pojechała grupa, która "protestuje" przed siedzibą TVP.
To ta sama grupa, która codziennie za przyzwoleniem Rafała Trzaskowskiego zakłóca pracę makijażystkom, ochroniarzom, operatorom, montażystom i innym pracującym w TVP pic.twitter.com/a2vv9qV4uC
— Samuel Pereira ?? (@SamPereira_) February 20, 2020
A tymczasem internauci starają się identyfikować "mieszkańców Łowicza". Jak piszą, jednym z tych, którzy dziś protestowali w województwie łódzkim, może być Arkadiusz Szczurek - znany uczestnik antyrządowych demonstracji. Ten sam, który kiedyś wdrapał się w Warszawie na pomnik poświęcony ofiarom katastrofy smoleńskiej.
Jest niezawodny Arkadiusz Szczurek :)
— Leszek Dąbrowa ??? (@LeszekDabrowa) February 20, 2020
Szczurek Arkadiusz krzyczy, że to za jego piniondze ;)
— Piotr Paradoks ???#Duda2020 (@sliwowica1) February 20, 2020
Manewr z pączkami ?