Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Izraelscy ministrowie atakują Polskę. „To jest retorsja”. Protasiewicz chce... wyjaśnić sprawę na komisji śledczej

Izraelscy politycy atakują Polskę i oskarżają, że jest jednym z państw, w którym system Pegasus jest najczęściej wykorzystywany. - Dobrze byłoby wyjaśnić to w komisji śledczej - powiedział gość Michała Rachonia w programie "#Jedziemy" w TVP Info, poseł Unii Europejskich Demokratów Jacek Protasiewicz. Zdaniem polityka, nie jest to próba szantażu ze strony Izraela, w celu zmiany postępowania administracyjnego.

TVP Info/printscreen

Podpisania przez prezydenta Andrzeja Dudę nowelizacja Kodeksu postępowania administracyjnego, która w znaczącej mierze reguluje kwestie reprywatyzacji nieruchomości, wywołała gwałtowną reakcję Izraela.

Szef MSZ tego kraju w internetowym wystąpieniu zasugerował, by ambasador Marek Magierowski nie wracał do Izraela, a z Polski odwołał ważnych izraelskich urzędników. Jair Lapid oskarżył również Polskę o to, że jest wśród państw, które w największym stopniu korzystają z oprogramowania Pegasus.

Nie wiązałbym tego wprost z jakąś próbę szantażu czy gry wywiadowczej, która miałaby doprowadzić do zmiany postępowania administracyjnego, ponieważ ona będzie bardzo nieskuteczna

- stwierdził Jacek Protasiewicz w programie "#Jedziemy".

Najpierw Polska zmieniła Kpa, po tym jak Izrael ostrzegał, Polska zmieniła te przepisy i dopiero później po zmianie przepisów Jair Lapid, Beny Gantz - obaj są członkami specgrupy, która ma ochronić Izrael przed skutkami afery Pegasusa - wydają oświadczenia przeciwko Polsce i dopiero później Polska znajduje się na liście 70 państw, do których nie można już eksportować technologii. To jest retorsja, a nie próba wpłynięcia na trwający proces legislacyjny, bo on już się w Polsce zakończył - zauważył Michał Rachoń.

To musiałoby oznaczać, że co najmniej wobec tych 70 państw Izrael próbuje stosować retorsje

- odparł Protasiewicz.

Rachoń zwrócił jednak uwagę, że takich oświadczeń Lapida i Gantza nie mamy w stosunku do pozostałych 70 państw. "Jedno państwo jest atakowane przez tych polityków i to jest Polska, która została dopisana do listy największych odpowiedzialnych za stosowanie Pegasusa, choć stosuje go zgodnie z prawem" - dodał.

Dobrze byłoby wyjaśnić to w komisji śledczej. Wezwać polskich urzędników, w tym również rangi ministerialnej, do tego, żeby pod przysięgą zapewnili, że zakup nastąpił zgodnie z prawem, a nie przy obejściu prawa. Po drugie, że wykorzystanie tego oprogramowania odbywało się zgodnie z prawem, a nie było akceptowaniem na używanie Pegasusa hurtowo wobec kilkudziesięciu osób, bo wiemy, że stosowano to oprogramowanie nie tylko wobec prawdziwych przestępców, ale ludzi takich jak senator Brejza, którym zarzutów nie przedstawiono, czy wobec pana Kołodziejczaka, wobec którego żadnych postępowań nie prowadzi się

- stwierdził Protasiewicz.

 



Źródło: TVP Info, niezalezna.pl,

Beata Mańkowska