Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!
Z OSTATNIEJ CHWILI
Prezydent Andrzej Duda podpisał budżet na 2025 r. oraz przesłał część przepisów do Trybunału Konstytucyjnego w trybie kontroli następczej • • •

Grodzki nie zrzeknie się immunitetu. Zapowiada, że wyłączy się z głosowania w swojej sprawie

Marszałek Senatu Tomasz Grodzki zapowiedział, że nie zrezygnuje z immunitetu, ale zamierza wyłączyć się z głosowania w swojej sprawie. W rozmowie z Polsat News zaprzeczył przyjmowaniu korzyści majątkowych, co zarzuca mu szczecińska Prokuratura Regionalna.

Tomasz Grodzki
Tomasz Grodzki
Aleksiej Witwicki/Gazeta Polska

Prokuratura Regionalna w Szczecinie wystąpiła o uchylenie immunitetu marszałkowi Grodzkiemu i skierowała w tej sprawie wniosek do Izby. Prokuratura Krajowa podała, że Grodzkiemu miałyby zostać postawione cztery zarzuty przyjęcia korzyści majątkowych w okresie, kiedy był dyrektorem szpitala specjalistycznego w Szczecinie i ordynatorem tamtejszego Oddziału Chirurgii Klatki Piersiowej. Prokuratura zamierza postawić Grodzkiemu cztery zarzuty przyjęcia korzyści majątkowych – w latach 2006, 2009 i 2012 roku.

O relacjach pacjentów, którzy oskarżali Grodzkiego o przyjmowanie korzyści majątkowych, wielokrotnie pisała "Gazeta Polska".

Grodzki zaprzecza oskarżeniom

W Polsat News marszałek Tomasz Grodzki został zapytany, czy w swojej karierze lekarskiej przyjmował kiedykolwiek korzyści od pacjentów.

- Mówiłem to wielokrotnie i powiem po raz kolejny: nigdy w życiu i mogę to zeznać na mękach piekielnych, nie uzależniałem żadnego zabiegu ani jakiegokolwiek leczenia od jakichkolwiek wpłat pacjentów. To się kłóci z moją etyką zawodową i wychowaniem

 - odpowiedział. Dopytywany, czy kiedykolwiek przyjmował pieniądze od pacjentów, a nie czy uzależniał od tego leczenie, odpowiedział: "Nie".

Przekonywał, że w jego wieloletniej karierze lekarskiej nigdy nie podnosił tego tematu, a oskarżanie go o łapówkarstwo zaczęło się w dniu, gdy został marszałkiem Senatu. "Traktuje to jako podstępną i niedemokratyczną próbę odzyskania Senatu" - powiedział Grodzki.

Zaznaczył, że w sprawie wniosku prokuratury nie zamierza niczego przewlekać.

- Mamy na to regulaminową procedurę. Najpierw biuro spraw senackich bada, czy od strony formalnej wniosek jest zasadny, potem rzecz trafia do komisji regulaminowej, która bada go dogłębnie, potem senatorowie mogą się zapoznać z tymi dokumentami w kancelarii tajnej

- wyjaśniał.

- Nic nie zamierzam tu ani utrudniać, ani opóźniać, niech to idzie swoim rytmem. Poddaję się tej procedurze z pełną otwartością

 - dodał.

Nie zrezygnuje z immunitetu

Pytany, dlaczego nie chce sam zrzec się immunitetu i poddać się woli niezawisłego sądu odpowiedział, że... nie ma przekonania, iż "w Polsce praworządność jest przestrzegana".

- Przypomnę kwestię jednej posłanki, obecnie w Trybunale Konstytucyjnym, która dziwnym trafem zawsze wylosowywała tego sędziego, który jej sprzyjał. System sprawiedliwości jest w Polsce zdemolowany. Senat jest redutą obrony praworządności i demokracji. Moją misją jest doprowadzić ten Senat do zwycięstwa nad autorytarnymi rządami Prawa i Sprawiedliwości i nie zejdę z tej drogi

- podkreślał marszałek Senatu

- Odebranie mi immunitetu będzie oznaczało, że mogę zostać zatrzymany, może być przeszukany mój dom. Przy kruchej większości senackiej zatrzymanie jednego senatora, mnie czy kogokolwiek innego, będzie podstępną próbą odzyskania większości. Nie ma na to mojej zgody

- stwierdził Grodzki.

Zapowiedział jednocześnie, że sam zamierza wyłączyć się z głosowania o odebranie mu immunitetu.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#Tomasz Grodzki

albicla.com@michalkowalczyk