Katarzyna Lubnauer postanowiła zabrać głos odnośnie decyzji Grzegorza Schetyny, który w walce o fotel premiera "ustąpił miejsca" Małgorzacie Kidawie-Błońskiej. Obok innych podała również ten kuriozalny powód: jej zdaniem dodatkowym argumentem za rezygnacją Schetyny z funkcji szefa rządu jest to, że publiczna TVP "każdego dnia od czterech lat", stosuje "hejt" na liderów partii opozycyjnych, w tym na szefa PO, natomiast Kidawa-Błońska, nie jest nim tak obciążana.
Szefowa Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer nie wykluczyła, że przewodniczący PO Grzegorz Schetyna mógłby wejść w skład rządu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej (PO). Jak dodała, w przypadku wygranych przez opozycję wyborów, będzie to decyzja Schetyny.
We wtorek przewodniczący PO Grzegorz Schetyna ogłosił, że wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska jest kandydatką Koalicji Obywatelskiej na premiera.
Decyzja ta pociągnęła za sobą też zmiany na listach Koalicji Obywatelskiej do Sejmu - Kidawa-Błońska będzie "jedynką" listy w Warszawie, Schetyna - we Wrocławiu. Kidawa-Błońska jest w PO członkiem zarządu krajowego.
O to dlaczego Schetyna - opozycyjny "premier w gabinecie cieni", "usuwa się w cień" i wysuwa na stanowisko premiera kandydaturę swojej podwładnej w partii, była pytana w środę w Polsat News, Katarzyna Lubnauer, szefowa Nowoczesnej - partii wchodzącej w skład Koalicji Obywatelskiej.
Lider Nowoczesnej nie wykluczyła, że Schetyna zostanie członkiem rządu Kidawy-Błońskiej.
"Dlaczego (Schetyna) ma się nie znaleźć w rządzie? Był (w rządzie PO-PSL) bardzo dobrym ministrem spraw zagranicznych (...) To będzie na pewno jego decyzja"
- podkreśliła.
Lubnauer dodała, że w przypadku wygranej opozycji w wyborach i utworzenia przez nią rządu, zasiądzie w nim "wielu liderów partii (dziś opozycyjnych)". Ponadto oceniła, że opozycja ma wygraną w wyborach "na wyciągnięcie ręki".
Mówiąc o kandydaturze Kidawy- Błońskiej na premiera oceniła, że to jest "naturalna" decyzja PO - jako największej partii wchodzącej w skład KO. Podkreśliła, że obecnie społeczeństwo jest w "specyficznej sytuacji" - "jest podzielone jak nigdy wcześniej", a Kidawa-Błońska jest kandydatką na premiera, która "bardziej łączy, niż dzieli" i mniej wchodzi ostre spory polityczne.
Lubnauer stwierdziła też, że dodatkowym argumentem za rezygnacją Schetyny z funkcji premiera w ewentualnym rządzie partii opozycyjnych, jest to, że publiczna TVP "każdego dnia od czterech lat", stosuje "hejt" na liderów partii opozycyjnych, w tym na szefa PO, natomiast Kidawa-Błońska, nie jest tak obciążana tym "hejtem".
Ponadto - według Lubnauer - wicemarszałek Sejmu ma wiele zalet. Szefowa Nowoczesnej stwierdzała, że taką zaletą jest np. "piękna historia rodzinna" Kidawy-Błońskiej. "Dla wielu wyborców ma to znaczenie, że jest prawnuczką premiera (Władysława) Grabskiego i prezydenta (RP, Stanisława) Wojciechowskiego" - powiedziała Lubnauer.
Według niej, Kidawa-Błońska jest też "niezależną i autonomiczną" osobą, która "ma swoje zdanie". Była już członkiem rządu i była marszałkiem Sejmu, czyli "pełniła drugą funkcję w państwie", ma autorytet i pozycję polityczną, a jako osoba kulturalna, będzie trudnym celem do ataku dla publicznej TVP, która - jak mówiła - "jest narzędziem hejtu".