Elżbieta Bieńkowska wyznała w rozmowie z dziennikarzem TVN, że... odchodzi z polityki. Autorka słynnych słów z restauracji \"Sowa i Przyjaciele\", że \"za 6 tysięcy pracuje tylko złodziej albo idiota\" powiedziała, że \"po doświadczeniach, które miałam jako minister, później wicepremier, trochę jako senator - nie wybieram się do żadnych wyborów\".
Elżbieta Bieńkowska jest prominentnym politykiem Platformy Obywatelskiej, komisarzem Unii Europejskiej ds. rynku wewnętrznego i usług, dlatego jej decyzja o odejściu z polityki jest nieco zaskakująca.
- Żadnych wyborów przede mną. Byłam senatorem, ale taka jest moja decyzja. Głównie po tych doświadczeniach, które miałam jako minister, później wicepremier, trochę jako senator. Nie wybieram się do żadnych wyborów – powiedziała spytana przez dziennikarza TVN o polityczną przyszłość.
W rządzie Donalda Tuska Bieńkowska była ministrem rozwoju regionalnego, a potem wicepremierem. W 2014 roku niechlubną sławę przyniosły jej słowa: "sorry, taki mamy klimat" na wieść o paraliżu polskich kolei.
Potem, wyjątkowe kontrowersje wzbudziły stenogramy nagrań z restauracji "Sowa i Przyjaciele" z udziałem Bieńkowskiej.
Ja dostawałam, powiem ci 6 tysięcy... 6 tysięcy... Rozumiesz to? Albo złodziej, albo idiota... To jest niemożliwe, żeby ktoś za tyle pracował
- mówiła podczas rozmów "u Sowy" partyjna koleżanka Donalda Tuska.
Całkiem niedawno Bieńkowska popisała się niewyszukanym językiem podczas debaty Komisji Europejskiej.
Bieńkowska przemawiała tam po angielsku, później zaś rzuciła: "K***, jak ja tego nienawidzę". Wszystko to działo się przy włączonych mikrofonach.
CZYTAJ WIĘCEJ: Elżbieta Bieńkowska przy włączonych mikrofonach: K***, jak ja tego nienawidzę