Wczoraj prezydent Andrzej Duda podpisał pakiet nowelizacji ustaw sądowych, w tym tzw. ustawę dyscyplinującą, która wywoływała największe zainteresowanie opinii publicznej. - Prawdziwa bitwa o reformę wymiaru sprawiedliwości dopiero się zaczyna. Prezydent otworzył drogę prawną do tego, żeby zacząć usuwać skompromitowanych sędziów, przywrócić wymiar sprawiedliwości polskiemu państwu - mówi redaktor naczelny "Gazety Polskiej" i "Gazety Polskiej Codziennie" Tomasz Sakiewicz.
We wtorek wieczorem rzecznik prezydenta RP, Błażej Spychalski, poinformował, że Andrzej Duda podpisał pakiet nowelizacji ustaw sądowych, w tym tzw. ustawę dyscyplinującą.
Nowelizacja wprowadza odpowiedzialność dyscyplinarną sędziów za działania lub zaniechania mogące uniemożliwić lub istotnie utrudnić funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości, za działania kwestionujące skuteczność powołania sędziego oraz za działalność publiczną niedającą się pogodzić z zasadami niezależności sądów i niezawisłości sędziów.
Pojawiło się w związku z decyzją prezydenta niemało pytań o zasadność sobotniej manifestacji w obronie reformy sądownictwa, którą organizuje komitet Suwerenni i Kluby "Gazety Polskiej". Redaktor naczelny "GP" i "GPC", Tomasz Sakiewicz, mówi, że to dopiero początek batalii o reformę sądów.
- Prawdziwa bitwa o reformę wymiaru sprawiedliwości dopiero się zaczyna. Prezydent otworzył drogę prawną do tego, żeby zacząć usuwać skompromitowanych sędziów, przywrócić wymiar sprawiedliwości polskiemu państwu. Bez wsparcia społecznego, bez nacisków, będziemy narażeni na ciągłe ataki z zagranicy, a także wewnętrznych mafii, które dogadają się i z opozycją i z zagranicą. Musimy pokazać naszą determinację w obronie reform, które dopiero teraz zaczynają działać
- mówi nam Tomasz Sakiewicz.
Poparcie dla inicjatywy komitetu Suwerenni codziennie wyrażają kolejne osoby, a z całego kraju napływają zgłoszenia udziału w sobotniej manifestacji.