Jak poinformowała dzisiaj Polską Agencję Prasową rzeczniczka Bieszczadzkiego Oddziału SG w Przemyślu mjr Elżbieta Pikor, na ślady nielegalnego przekroczenia granicy z Ukrainy do Polski, pozostawione przez migrantów na pasie drogi granicznej, natrafił patrol SG z placówki w Stuposianach.
W wyniku podjętych działań zatrzymanych zostało w okolicy m. Pszczeliny Widełki (pow. bieszczadzki) czterech obywateli Afganistanu. Wśród nich był 43-letni ojciec wraz z 15-letnim synem oraz 40-letni i 29-letni mężczyźni.
W trakcie składania wyjaśnień cudzoziemcy przyznali, że od kilku miesięcy przebywali na Ukrainie, a następnie zaplanowali dotrzeć na zachód Europy, najlepiej do Niemiec. Ponieważ nie posiadali stosownych dokumentów, zieloną granicę w Bieszczadach przekroczyli nielegalnie. Tu zostali zatrzymani
– mówiła mjr Pikor.
Dodała, że mężczyźni kierowali się wskazaniami nawigacji włączonej w telefonie. Jeden z cudzoziemców przyznał, że na Ukrainie zostawił żonę i 6-letniego syna. Afgańczycy, po przeprowadzeniu stosownych czynności administracyjnych, zostali przekazani przez SG z powrotem na Ukrainę.
Z danych przekazanych przez rzeczniczkę BiOSG wynika, że od początku br. Straż Graniczna na Podkarpaciu zatrzymała już ponad 120 imigrantów, którzy usiłowali nielegalnie przedostać się do państw UE.