Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński zapowiedział, że jeśli Elżbieta Witek nie zostanie wybrana na wicemarszałka, PiS nie będzie miał swojego reprezentanta w Prezydium Sejmu. Kaczyński bronił Witek, twierdząc, że była ona wybitnym marszałkiem, i została "w niezwykle bezczelny sposób obrażona".
W Sejmie, w trakcie rozmowy z dziennikarzami, Kaczyński był pytany o strategię PiS na utrzymanie większości. Na to odpowiedział:
"Plan jest zoperacjonalizowany, oczywiście w polityce nigdy nie wiadomo co się stanie, ale jest plan".
Gdy pojawiło się pytanie o sytuację, w której Elżbieta Witek nie zostanie wybrana na marszałka Sejmu, Kaczyński był zdecydowany: "Nie będziemy mieli wicemarszałka".
Wyjaśnił, że PiS nie zgłosi innego kandydata na to stanowisko, a Witek została "w niezwykle bezczelny sposób obrażona". Dodał:
"Była bardzo dobrym marszałkiem, natomiast opozycja była totalna, sama o tym mówiła, łamała wszelkie reguły demokracji. Poza tym była nieprawdopodobnie wulgarna i chamska".
Partie, które były w opozycji w poprzedniej kadencji Sejmu, zadeklarowały, że nie poprą kandydatury Witek na wicemarszałka. Krytykują Witek, nazywając ją "jedną z twarzy psucia prawa, psucia porządku parlamentarnego, psucia zasad funkcjonowania Sejmu". Przywołują przykłady takie jak "reasumpcje niezgodne z prawem".
W dzisiejszym głosowaniu Sejm podjął decyzję, że nowa kadencja będzie miała sześciu wicemarszałków, po jednym dla każdego klubu.