Politycy opozycji - od PO po Konfederację - zapowiadają, że nie poprą Elżbiety Witek na stanowisko wicemarszałka Sejmu. Oznaczałoby to, że największy klub w izbie zostałby pozbawiony przedstawiciela w jej prezydium. Łukasz Schreiber w wystąpieniu przed posłami przypomniał, jak absurdalne są zarzuty opozycji o rzekomą niedemokratyczność klubu PiS w poprzednich kadencjach Sejmu.
Sejm zdecydował, że będzie sześciu wicemarszałków. Po głosowaniu w tej sprawie marszałek Szymon Hołownia zarządził przerwę w obradach i ustalił, że czas na zgłaszanie kandydatów jest do godz. 18:30. Sejm ma wznowić obrady o godz. 19.
Za wyborem sześciu wicemarszałków opowiedziało się 458 posłów. Nikt nie był przeciw, nikt się nie wstrzymał.
W reakcji na zapowiedzi polityków opozycji, że nie poprą Elżbiety Witek z PiS na stanowisko wicemarszałka Sejmu, Łukasz Schreiber powiedział z trybuny sejmowej:
Bardzo dużo słów pada o szacunku wzajemnym. O tym, by każdy klub parlamentarny mógł mieć swojego przedstawiciela Sejmu. Oczywiście Prawo i Sprawiedliwość to popiera. Ja bym chciał przypomnieć także kolegom, którzy może trochę gorzej znają historię parlamentaryzmu, że w roku 2001 w tej izbie, głosami obecnej wówczas większości SLD i PSL, nie dopuszczono do tego, by swoich przedstawicieli w prezydium miało Prawo i Sprawiedliwość oraz Liga Polskich Rodzin. To po pierwsze
- przypomniał polityk.
Po drugie chciałem zabrać głos, żeby przypomnieć sytuację z roku 2015, o której powiedziano tutaj w nieprawdziwych słowach. Otóż przez osiem lat rządów Prawa i Sprawiedliwości, przez osiem lat, w trakcie których Prawo i Sprawiedliwość miało samodzielną większość w tej izbie, zawsze prezydium Sejmu to było trzech przedstawicieli ze strony większości parlamentarnej i trzech przedstawicieli ze strony opozycji. I myślę, że jeżeli ktoś mówi o dobrych obyczajach, to rozumiem, że właśnie do tych standardów będzie się odnosił
- podkreślił.
I zakończył:
Dzisiaj słyszymy to, że być może największy klub parlamentarny liczący 194 osoby ma być może otrzymać jednego wicemarszałka, ale pod warunkiem, że to będzie taki, który wam się podoba. To jest, Wysoka Izbo! Kpina z dobrych obyczajów i to nie ma nic wspólnego z tym. Tak że apeluję o refleksję i apeluję o to, by faktycznie zacząć od szacunku wzajemnego.