Prokuratura Krajowa potwierdziła informację, że prokurator generalny Adam Bodnar zawiesił swojego zastępcę prok. Michała Ostrowskiego. "Uważam, że takie zawieszenie nie ma podstaw, a prok. Ostrowski powinien kontynuować to postępowanie, jako niezależny prokurator" - mówi w rozmowie z portalem Niezalezna.pl zastępca Prokuratora Generalnego Robert Hernand. I dodaje: "jest to bardzo przykre i nie świadczy dobrze o funkcjonowaniu polskiej prokuratury". "Prokurator Ostrowski gwarantował obiektywne przeprowadzenie śledztwa i rzetelne zbadanie wszystkich okoliczności wskazanych w zawiadomieniu prezesa Trybunału Konstytucyjnego" - podkreślił.
Prezes Trybunału Konstytucyjnego Bogdan Święczkowski poinformował, że zastępca Prokuratora Generalnego prok. Michał Ostrowski po jego zawiadomieniu - wszczął śledztwo ws. podejrzenia popełnienia zamachu stanu.
Zawiadomienie dotyczy marszałków Sejmu i Senatu, szefa RCL, niektórych sędziów i prokuratorów a także ministrów, a także samego premiera Donalda Tuska.
Wczoraj na podstawie informacji opublikowanych przez Radio Wnet, pisaliśmy, że zastępca Prokuratora Generalnego Michał Ostrowski, nie kwestionując zwierzchności służbowej wynikającej z ustawy prawo o prokuraturze, przekazał Adamowi Bodnarowi akta sprawy zamachu stanu, jednak tylko do wglądu.
Wcześniej Bodnar miał żądać od Ostrowskiego przekazania dokumentów. Jednak ten w pisemnej odpowiedzi miał podkreślić, że takie wydanie dokumentacji osobie, której dotyczy postępowanie byłoby niewłaściwe, z uwagi na standardy postępowań w państwie prawa.
Zobacz: Akta dotyczące podejrzenia zamachu stanu trafiły do Bodnara. Ale tylko do wglądu
Dziś rano Michał Jelonek, dziennikarz Republiki, poinformował: "Adam Bodnar zawiesił na 6 miesięcy prokuratora Michała Ostrowskiego".
Informację potwierdziła Prokuratura Krajowa.
Dla portalu Niezalezna.pl wypowiedział się w tej sprawie zastępca Prokuratora Generalnego prok. Robert Hernand. W jego ocenie, "zawieszenie prok. Michała Ostrowskiego w czynnościach Zastępcy Prokuratora Generalnego było nieprzemyślane i niezasadne".
Ta czynność, moim zdaniem, nie powinna mieć miejsca. Prok. Ostrowski przyjął zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa, o ile w ogóle taka jest przyczyna zawieszenia. Przeprowadził czynności, a następnie poprosił o przekazanie numeru właściwego do prowadzenia postępowania, mimo że wcześniej zarejestrował korespondencję w swoim punkcie kancelaryjnym, jako zastępca Prokuratora Generalnego, zdanie z zasadami obowiązującymi w prokuraturze. Następnie, jak wynikało z informacji medialnych, przekazał Prokuratorowi Generalnemu materiały, prosząc o ich zwrócenie, celem kontynuowania postępowania.
– mówi nasz rozmówca.
Tłumacząc: "Uważam, że takie zawieszenie nie ma podstaw, a prok. Ostrowski powinien kontynuować to postępowanie, jako niezależny prokurator".
Tyle się mówi o niezależności prokuratorów. Podkreśla się, że prowadzą niezależnie czynności. A niestety, w sprawach, które być może dotyczą obecnie rządzących, takie postępowania są zabierane, ponieważ w tej chwili prok. Ostrowski nie może prowadzić teraz tego konkretnego postępowania. Jest to bardzo przykre i nie świadczy to dobrze o funkcjonowaniu polskiej prokuratury.
– dodał.
Na pytanie o to, co teraz stanie się ze śledztwem, odparł:
"Jeżeli będzie zawieszony, nie będzie mógł prowadzić czynności. W związku z tym, to postępowanie będzie przekazane komuś innemu. Efekt jest taki, że ktoś inny będzie to postępowanie prowadził"
"Szkoda, że tak się stało, bo prokurator Ostrowski gwarantował obiektywne przeprowadzenie śledztwa i rzetelne zbadanie wszystkich okoliczności wskazanych w zawiadomieniu prezesa Trybunału Konstytucyjnego" - podkreślił prokurator Robert Hernand.