"Państwo, które bezpośrednio graniczy z Rosją albo Białorusią, zależną od niej wojskowo w 100%, musi przygotować rozwiązania ustrojowe, które pozwalają równolegle realizować zadania Sił Zbrojnych na terenie RP, używać zbrojnego ramienia, tarczy i miecza - zgodnie z wolą obywateli, zgodnie z wolą demokratycznie wybranego rządu - jako naturalnego elementu uprawiania polityki obronnej, a nie doprowadzać do sytuacji, w której czekamy, aż coś się wydarzy" - mówił na antenie Telewizji Republika Jacek Siewiera, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego.
Przeszło dwa miesiące temu Żandarmeria Wojskowa zatrzymała żołnierzy za oddanie strzałów ostrzegawczych wobec grupy migrantów, którzy próbowali nielegalnie przedostać się na teren Polski z Białorusi. Dwóm wojskowym postawiono zarzuty, a ich pensje zmniejszono o połowę.
Później opinią publiczną wstrząsnęła informacja o śmierci polskiego żołnierza. Po tygodniu od ugodzenia nożem przez nielegalnego migranta w szpitalu zmarł 21-letni Mateusz Sitek.
W dobie tak dużego zagrożenia, jaką jest występująca od trzech lat wojna hybrydowa na granicy polsko-białoruskiej, konieczna jest nowelizacja prawa.
Dziś, Sejm, rozpoczynający trzydniowe posiedzenie, zajmie się prezydenckim projektem o działaniach organów władzy państwowej na wypadek zewnętrznego zagrożenia bezpieczeństwa państwa. Projekt ten zmienia strukturę kierowania i dowodzenia siłami zbrojnymi.
Projekt ustawy o działaniach organów władzy państwowej na wypadek zewnętrznego zagrożenia bezpieczeństwa państwa przewiduje włączenie w proces kierowania obroną państwa marszałków Sejmu i Senatu. Zakłada przekształcenie Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych i Dowództwa Operacyjnego w RSZ w Dowództwo Połączonych Rodzajów Sił Zbrojnych, któremu będą podlegać odtworzone dowództwa poszczególnych rodzajów sił zbrojnych (Wojsk Lądowych, Sił Powietrznych, Marynarki Wojennej, Wojsk Specjalnych i WOT).
Projekt został wniesiony do Sejmu po raz pierwszy w sierpniu ub. r. Ponieważ izba nie zajęła się nim przed wyborami, projekt wymagał ponownego złożenia w nowej kadencji.
Prezydent Andrzej Duda podkreślił we wtorek w Rydze, że ustawa zawiera rozwiązania mające wzmocnić przepisy dotyczące użycia broni przez wojsko.
„Prace nad tymi projektami mają rozpocząć się w Sejmie w tym tygodniu i ufamy, że będą one odpowiedzią na obecne potrzeby, dając żołnierzom bezpieczniejsze i jaśniejsze możliwości użycia broni w przypadku zagrożenia”
Na temat tego, czego będą dotyczyły zawarte w projekcie zmiany, Michał Rachoń rozmawiał dziś na antenie Telewizji Republika z szefem BBN - Jackiem Siewierą.
"Choć te wszystkie problemy poruszane były szczególnie w ostatnim tygodniu przed wyborami do Parlamentu Europejskiego, same w sobie istniały od dwóch lat - od kiedy jesteśmy testowani, jako państwo, przy użyciu narzędzi hybrydowych przez stronę białoruską - z inspiracji służb Federacji Rosyjskiej. Tych problemów jest bardzo wiele. One dotyczą właśnie zasad użycia broni, takich reguł wobec których wojsko może reagować - z wykorzystaniem środków przymusu bezpośredniego, broni oraz uzbrojenia innego typu, ale również kwestii wykorzystania wojska. Podstaw prawnych wykorzystania wojska, zasad prowadzenia działań wojskowych w rejonie granicy i nie tylko. A ponieważ państwo broni się całą swoją strukturą, a nie jedynie siłami zbrojnymi czy wojskiem, to również w sferze rozwiązań legislacyjnych dot. obrony i funkcjonowania systemu kierowania obroną państwa na poziomie administracji państwowej - dziś konieczne są zmiany"
I jak przyznał - "w ciągu ostatniego tygodnia, jak w soczewce, skupiły się zdarzenia i patologie, do których doprowadzili politycy przez 35 lat funkcjonowania III RP, zapominając o tym, że podstawowym zadaniem państwa jest zapewnienie właściwej obrony - od pierwszego centymetra granicy".
Rachoń dopytał szefa BBN, kto w sytuacji, w jakiej znajduje się państwo polskie od 2021 roku - operacji realizowane przez wrogie nam państwa - Białoruś i Rosję - dowodzi całą operacją obrony państwa polskiego.
"Bezpośrednio w linii granicznej, na posterunkach i w strażnicach to są dowódcy Straży Granicznej. Oni odpowiadają za bezpieczeństwo polskiej granicy. Gdy te siły i środki są niewystarczające, na podstawie decyzji poprzedniego rządu - bardzo słusznych - w trybie pilnym zostały tam skierowane siły wojskowe. Jeśli wymaga tego sytuacja, są kierowane również oddziały zwarte policji"
Jak jednak podkreślił - zważywszy na inne kierownictwo każdej z tych formacji, dziś jest ogromny problem w systemie prawa z dookreśleniem reguł ogólnych".
"Te służby, które wymieniliśmy, mają swoje zadania - w czasie pokoju realizowane w sposób rutynowy i do nich są szkolone, uprawnione. Mamy teraz część administracji państw, tzw. MON, MSWiA, do których raportują odpowiednie służby i zwierzchnika Sił Zbrojnych - prezydenta RP, który realizuje swoje zadania za pośrednictwem MON, a w momencie przejścia państwa na stan wojny (wprowadzenia stanu wojennego), staje się kierującym obroną państwa - części militarnej i niemilitarnej. Cały problem sprowadza się do tego, że wojna hybrydowa nie stawia jasnej granicy. Polskie państwo w tym systemie, który funkcjonuje po wprowadzeniu stanu wojennego, żeby przejść na stan wojny, przygotować się do niego, musi wykonać wielki skok, który wiążę się z wyłączeniem dużej części produkcji w zakładach produkcyjnych, wdrożeniem mobilizacji, ogromnych kosztów związanych z przejściem państwa w bezpośrednio tryb wojny. Jest to ogromny koszt paraliżujący również funkcjonowanie państwa w normalny sposób"
Jak wskazał - "wojna hybrydowa natomiast rozciąga zagrożenie na wiele, wiele lat - mamy już 3 lata, poddając jednocześnie testowaniu procedurę wykonania tego skoku. I my musimy znaleźć, jeśli skaczemy nad tą przepaścią, jeśli państwo musi wykonać ten skok, albo przygotować się do niego - musimy znaleźć sposób na zbudowanie mostu pomiędzy czasem pokoju a czasem wojny. W taki sposób, aby zanim państwo będzie gotowe do wykonania zadań, się nie zabić...".
"Nie jest tajemnicą, bo media o tym pisywały - nie powołam się na konkretne ćwiczenie, bo ono jest wysoce klauzulowane, ale w latach poprzedzających 2015 rok, zdarzały się takie ćwiczenia wojskowe, w których wojna kończyła się, zanim żołnierze wyszli z jednostek. To pokazuje, na jaki szereg skomplikowanych decyzji ustrojowych napotykamy, przechodząc na kolejne szczeble drabiny eskalacyjnej. I one muszą znaleźć rozwiązanie - i je znajdują w prezydenckim projekcie ustawy. On był proponowany w sierpniu, dziś będzie proponowany po raz kolejny. Wprowadza on m.in. stałe plany obrony, wprowadzając system kierowania państwa, zapasowe stanowiska kierowania i wiele innych rozwiązań"
Jacek Siewiera podkreślił jednak, że "tych rozwiązań ustrojowych nie da się rozpatrywać bez odpowiedzi na pytanie, do jakiej wojny, czy do jakiej konfrontacji się szykujemy. Federacja Rosyjska jest tego przeciwkiem".
"Jeśli Rosja w swojej doktrynie, kiedyś, według nauk zachodnich, miała być kontynuacją polityki - dziś Federacja Rosyjska, użycie sił zbrojnych, bojówek, traktuje jako równoległą metodę uprawiania polityki, która może trwać przez wiele lat. Wówczas, państwo, które bezpośrednio graniczy z Rosją albo Białorusią, zależną od niej wojskowo w 100%, musi przygotować rozwiązania ustrojowe, które pozwalają równolegle realizować zadania Sił Zbrojnych na terenie RP, używać zbrojnego ramienia, tarczy i miecza - zgodnie z wolą obywateli, zgodnie z wolą demokratycznie wybranego rządu - jako naturalnego elementu uprawiania polityki obronnej, a nie doprowadzać do sytuacji, w której czekamy, aż coś się wydarzy".
I kontynuował: "dlaczego jest teraz tak jak jest? Bo jest to również wina i druzgocąca spuścizna sowieckiego systemu. Myśmy w doświadczeniach stanu wojennego i tej brutalnej przemocy, jakiej doświadczyło polskie społeczeństwo, przy użyciu tego potężnego narzędzia, jakim jest wojsko, mamy to doświadczenie użycia wojska przeciwko polskich obywatelom - pod butem sowieckim, ruskim. To rezonuje w przepisach naszą powściągliwością i nieufnością do użycia wojska na swoim terytorium, a Federacja Rosyjska to wie. Dziś, gdy wojsko musi być wykorzystane, musi być nie tylko szkolone, ale również ćwiczone - bezpośrednio do wykonywania swoich zadań - polski system nie jest do tego przygotowany".
"Dlatego tak krytycznie ważna jest ustawa, która pozwoli używać na terytorium państwa wojska, z właściwą demokratyczną kontrolą tego systemu. To m.in. rozwiązuje właśnie ta ustawa"