- Łukaszenka uważa, że Polska, wspierając działania wolnościowe, prodemokratyczne na Białorusi, chciała poszerzyć własną strefę wpływów o Białoruś. Traktuje zatem nasz kraj jako zagrożenie dla siebie osobiście i dla reżimu w Mińsku, stąd też nie poprzestanie tylko na prześladowaniu polskiej mniejszości tam mieszkającej, ale także będzie podejmował takie działania, jak gra migrantami, czy propaganda antypolska w mediach i szczucie na Polaków i państwo polskie. Nie wykluczam też różnego rodzaju prowokacji dyplomatycznych na granicy, już niezwiązanych tylko z migrantami - ocenił europoseł PiS Ryszard Czarnecki pytany o to, jakie kolejne działania może podjąć reżim Łukaszenki wobec Polski.
Wciąż panuje trudna sytuacja na polskiej granicy z Białorusią, gdzie po stronie białoruskiej koczuje grupa nielegalnych migrantów, chcących nielegalnie przekroczyć polską granicę. Migranci przywożeni są przez białoruskie służby i jest to element zemsty na Polsce i innych krajach Unii Europejskiej za nakładane sankcje.
Polskie władze nie mają wątpliwości, że działania Białorusi mają charakter tzw. wojny hybrydowej. - Mamy do czynienia z atakiem na Polskę, można powiedzieć, że to jest wojna hybrydowa. Jest to próba destabilizacji Unii Europejskiej i Polski, jest to próba wywołania kryzysu migracyjnego - ocenił na antenie Radiowej Jedynki minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak.
Wiceprzewodniczący sejmowej komisji obrony narodowej, Jarosław Krajewski ocenił, że Polska nie może ulegać presji Łukaszenki. - Jeżeli się ugniemy w sprawie tych migrantów, to na pewno Łukaszenka będzie podejmował kolejne kroki, bo to jest taka mentalność wschodnia, że jeżeli nie pokaże się siły i stanowczości, to takie osoby będą podejmowały kolejne działania - stwierdził.
- Wtedy będziemy mieli do czynienia nie tylko z migrantami, których liczba w najbliższym czasie prawdopodobnie poważnie wzrośnie, ale także inne działania destabilizacyjne będą podejmowane. Ta afera mailowa, z którą niedawno mieliśmy do czynienia, również jest wynikiem takiej wojny hybrydowej
- zauważył polityk.
Jarosław Krajewski podkreślił, że „musi być bardzo stanowcze, jednoznaczne postawienie się i niewyłamanie się przed tą sytuacją”. - Nie zmienia to jednak tego, że nawet jeżeli my się obronimy przed tą falą imigrantów, to będą podejmowane kolejne działania, które będą uderzały w Polsce, bo taki charakter ma wojna hybrydowa, że podejmuje się różne niestandardowe działania, aby zdestabilizować dany kraj - wyjaśnił.
Zapytaliśmy europosła Prawa i Sprawiedliwości Ryszarda Czarneckiego o to, jakie działania w ramach wojny hybrydowej może podjąć wobec Polski Łukaszenka w następnych krokach.
- Łukaszenka uważa, że Polska wspierając działania wolnościowe, prodemokratyczne na Białorusi, chciała poszerzyć własną strefę wpływów o Białoruś. Traktuje zatem nasz kraj jako zagrożenie dla siebie osobiście i dla reżimu w Mińsku, stąd też nie poprzestanie tylko na prześladowaniu polskiej mniejszości tam mieszkających, ale także będzie podejmował takie działania, jak gra migrantami, czy propaganda antypolska w mediach i szczucie na Polaków i państwo polskie. Nie wykluczam też różnego rodzaju prowokacji dyplomatycznych na granicy, już niezwiązanych tylko z migrantami
- stwierdził.