- Jestem głęboko zaniepokojony tym, że nie zorganizowano w Polsce szczytu UE-USA - mówił na antenie Telewizji Republika Karol Nawrocki wskazując, że obecny premier nie korzysta z okoliczności, jaką jest polska prezydencja w radzie UE. - Ze swoim antyamerykańskim nastawieniem premier Donald Tusk tego nie robi, a to jest złe nie tylko dla Polski, ale i dla UE - powiedział. Zapewnił też, że sytuacja zmieni się po wygranych przez niego wyborach prezydenckich.
Popierany przez PiS kandydat na prezydenta Karol Nawrocki w czwartek przed południem spotkał się w Brukseli z premier Włoch Giorgią Meloni. Jak przekazał, rozmowa dotyczyła głównie bezpieczeństwa. - Wspólnie uczynimy Europę znów bezpieczną - zadeklarował.
Pytany o to spotkanie na antenie Telewizji Republika Karol Nawrocki zaznaczył, że Giorgia Meloni jest z całą pewnością zakochana w swojej ojczyźnie.
- To osoba, w której widzę wielką nadzieję, gdy już zostanę prezentem na to, aby zachować tkankę i tożsamość UE, zdrowy rozsądek UE. Meloni, tak jak rozmawialiśmy dzisiaj, podziela te poglądy, którymi dzielę się publicznie w odniesieniu do pokoju, centralizacji UE, i w wielu innych zakresach, także w kwestii bezpieczeństwa. Myślę, że jest to dobra nić porozumienia
- mówił w programie Danuty Holeckiej.
Jak poinformował, z premier Włoch rozmawiał o tendencjach centralizacyjnych, ale też o tym, co nie udaje się w czasie polskiej prezydencji w radzie UE.
- Jestem, jako kandydat na urząd prezydenta, głęboko zaniepokojony tym, że nie zorganizowano w Polsce szczytu UE-USA. Pani Meloni publicznie wypowiadała się na ten temat, że chciałaby taki szczyt zorganizować w Rzymie. To żywo interesuje wszystkich tych, dla których bezpieczeństwo nie tylko naszych państw, ale całej UE, jest ważne. Stąd nawiązałem w dyskusji do planów Giorgi Meloni w kontekście zwołania szczytu
- mówił.
Nawrocki przypomniał też, że plan, by szczyt UE-USA odbył się w Warszawie, miał prezydent Andrzej Duda, zaś teraz jest do tego doskonała okoliczność.
- Nie korzysta z niej obecny premier Donald Tusk. Po zmianach w Białym Domu, w kontekście celnym i bezpieczeństwa, taki szczyt jest niezbędny. Jako Polak chciałbym, żeby odbył się w Polsce. Ze swoim antyamerykańskim nastawieniem premier Donald Tusk tego nie robi, a to jest złe nie tylko dla Polski, ale i dla UE
- podkreślił, dodając, że "Polska powinna być liderem w UE relacji transatlantyckich, ekonomicznych, gospodarczy, relacji bezpieczeństwa". - To się nie dzieje. Gdy będę prezydentem, mam nadzieję, że w porozumieniu z panią premier Giorgią Meloni, to naprawię - zapewnił.